Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę w Balneario Camboriu w Brazylii. 22-letnia futsalistka weszła ze swoim bratem na lądowisko dla helikopterów na szczycie 25-piętrowego wieżowca, gdzie razem nagrywali filmy. Jak informuje CNN, gdy skupiała się na telefonie, straciła równowagę i spadła z wysokości około 90 metrów. Służby mogły już jedynie zlokalizować jej ciało. Dramatyczna śmierć młodej zawodniczki wstrząsnęła światem sportu. - Lubili ją wszyscy, od dorosłych po młodych graczy, którymi opiekowała się w autobusie. Nigdy nie słyszałeś, żeby ktoś powiedział "Carol jest nudna" lub "Nie lubię jej" - wspomina Angelica Solidade, trenerka 22-latki, cytowana przez The Sun. Zorganizowała zbiórkę, by wesprzeć rodzinę piłkarki w pokryciu kosztów pogrzebu. Carol Oliveira była zawodniczką futsalowej drużyny Centro de Tijucas.