Partner merytoryczny: Eleven Sports

Tragiczna śmierć 18-latka z Polski. Miał szansę na ogromną karierę w USA

Antoni Wróbel kilka miesięcy temu cieszył się ze zdobycia mistrzostwa Polski, a następnie opuścił ojczyznę i przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie miał kontynuować swoją karierę. Niestety, 18-latkowi nie dane było zapisać się w historii futbolu amerykańskiego. W czwartek 14 listopada były klub Wróbla, Warsaw Eagles, poinformował o nagłej i niespodziewanej śmierci nastoletniego sportowca.

Nie żyje Antoni Wróbel
Nie żyje Antoni Wróbel/Facebook/Warsaw Eagles American Football Club/123RF/PICSEL

Antoni Wróbel uznawany był za wschodzącą gwiazdę futbolu amerykańskiego w Polsce. 18-latek przez ostatnie lata z dumą reprezentował barwy klubu Warsaw Eagles i właśnie z tą drużyną awansował do finału Polish Bowl XIX, w którym ekipa ze stolicy pokonała Lowlanders Białystok, tym samym zdobywając tytuł mistrza Polski. 

18-latek nie miał jednak okazji zbyt długo świętować tego jakże imponującego sukcesu. Zaledwie miesiąc później spakował on bowiem swoje walizki, opuścił ojczyznę i przeniósł się do Stanów Zjednoczonych. Tam rozpoczął przygotowanie do seniorskiego sezonu w stanie Missouri - w kolejnych miesiącach miał występować w lidze NAIA (akademickie rozgrywki futbolu amerykańskiego) w barwach Culver Stockton College. Niestety, nikt nie mógł się spodziewać, że wkrótce potem kariera młodego futbolisty amerykańskiego zostanie tak brutalnie przerwana. 

Jeremy Sochan: Granie dla Polski jest dla mnie najważniejsze. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Nie żyje Antoni Wróbel. Klub Warsaw Eagles pożegnał byłego zawodnika

Niezwykle smutne wieści w czwartkowe popołudnie 14 listopada przekazały władze klubu Warsaw Eagles za pośrednictwem mediów społecznościowych - Antoni Wróbel zmarł w wieku zaledwie 18 lat. "Antku... Nie tak miała się skończyć twoja amerykańska przygoda. Trwała ona zbyt krótko... Dziękujemy Ci za każdy mecz w barwach Eagles, za twój uśmiech, poczucie humoru za niesamowite podania na touchdown, za każdy wygrany dzięki Tobie mecz. Dziękujemy za to, że byłeś naszym przyjacielem i na zawsze nim pozostaniesz. Jeszcze się spotkamy, aby wspólnie porzucać piłką. Odszedłeś nagle, zbyt szybko... Składamy najszczersze kondolencje całej rodzinie Antka, szczególnie łączymy się w bólu z Mamą Ewą" - przekazano w komunikacie opublikowanym na Facebooku. 

Warszawski klub nie ujawnił jednak dokładniej przyczyny śmierci młodego futbolisty amerykańskiego.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem