O tragedii poinformował na telegramie profil Naked Sport. Doszło do niej 6 października u wybrzeży Barcelony. Organizatorem zawodów była federacja World Triathlon Corporation. Rywalizacja odbywała się w formule Ironman, czyli w ekstremalnym stopniu trudności. Po przepłynięciu niewielkiego fragmentu z dystansu liczącego 3.86 km Jelena Smirnowa zaczęła tonąć. Ratownicy zauważyli, że wzywa pomocy. Tragiczna śmierć boksera. Ojczym przerywa milczenie. "Zamordowali go na moich oczach" Tragedia w Katalonii. Nie żyje 41-letnia Rosjanka, zmarła startując w Ironmanie Rosjankę wyciągnięto błyskawicznie na brzeg. Nie wiadomo, czy była wówczas jeszcze przytomna. Podjęte wysiłki nie przyniosły efektu. Kobieta zmarła, gdy transportowano ją karetką do szpitala. "Obecnie ciało zmarłej znajduje się w Hiszpanii, gdzie prowadzone jest śledztwo. Oczekiwane są wyniki sekcji zwłok, która pozwoli wyciągnąć dokładne wnioski na temat przyczyn tragedii. Rodzimi sportowcy chcą, aby ciało jak najszybciej wróciło do Rosji" - czytamy na Telegramie. Rozpędzony samochód wjechał w kibiców. Tragedia, nie żyje młody człowiek, 14 osób rannych Serwis Starhit.ru informuje, że Smirnowa była doświadczoną sportsmenką. W podobnych zawodach uczestniczyła od około czterech lat. Po wyjściu z wody miała jeszcze pokonać 180 km na rowerze, a następnie przebiec dystans 41 km. Czyniła to wcześniej wielokrotnie. Smirnowa była mieszkanką Petersburga. Jej śmierć potwierdziła agencja RIA Novosti, powołując się na rozmowę z siostrą zawodniczki.