Otwarcie nowoczesnego obiektu w Wiesbaden odbyło się w 2007 roku. Miejscowa drużyna miała wówczas okazję skonfrontować swoje siły ze słynną Borussią Dortmund. Aby zobaczyć na żywo grę naszej reprezentacji kibice będą musieli udać się do środkowej części Niemiec. Uzdrowiskowe miasto położone jest nad prawym brzegiem Renu, u podnóża gór Taunus. Tutaj zmarł znany polski pisarz Marek Hłasko. Selekcjoner reprezentacji Polski, Franciszek Smuda w wywiadzie dla INTERIA.PL rozgrywanie sparingu w Niemczech argumentował lepszymi rozwiązaniami logistycznymi. - Uważam, że to bardzo dobry pomysł. Kierowaliśmy się interesem zawodników. Nie chcemy, by marnowali czas na dalekie podróże. Niemal połowa naszego wyjściowego składu rekrutuje się spośród zawodników Bundesligi, a Wojtek Szczęsny z Anglii, Obraniak, Dudka, czy Jeleń z Francji do Niemiec też będą mieli znacznie bliżej, niż do Polski. Chłopaki nie będą musieli jeździć i łatwiej im się będzie zregenerować - przyznał szkoleniowiec drużyny narodowej. Sprzeciw wobec rozgrywania meczu drużyny u naszych zachodnich sąsiadów zgłosił Zbigniew Boniek. - Śmiechu warte! Ktoś nam wmawia, że mecz reprezentacji Polski na sześć miesięcy przed Euro 2012 może być rozegrany na neutralnym terenie w Niemczech i jest to najlepsze rozwiązanie. Coś się wspomina o interesie piłkarzy czy pewnych niuansach związanych ze sprzedażą praw telewizyjnych. Makaron na uszy można ludziom nawijać, ile się chce i jak się chce. Czy jednak ktoś to uwierzy? - pytał retorycznie w swoim felietonie na INTERIA.PL Zbigniew Boniek.