Kibice kolarstwa przez siedem dni trwania wyścigu będą mogli zobaczyć czołowych kolarzy świata, którzy powalczą nie tylko o satysfakcję ze zwycięstwa, ale i o atrakcyjne nagrody. Najlepszy w klasyfikacji generalnej otrzyma około 11 tysięcy euro plus od jednego ze sponsorów samochód - fiata bravo. Nie będą także poszkodowani zwycięzcy w innych klasyfikacjach. Najaktywniejszy zawodnik, najlepszy "góral" i zwycięzca klasyfikacji punktowej otrzymają każdy po 5000 złotych. Nie zapomniano oczywiście o nagrodach podczas etapów. Za wygranie jednego można otrzymać około 3000 tysięcy euro. Podczas wyścigu rozegranych zostanie także 19 lotnych premii. Pierwszy na kresce zawsze zgarnie 600 złotych. W sumie na nagrody organizatorzy przeznaczyli prawie 500 000 złotych. Atrakcyjne nagrody plus fakt, że Tour de Pologne od kilku lat należy do cyklu Pro Tour sprawiają, że w naszym kraju pojawi się kilku bardzo znanych zawodników . - Zdecydowanie numerem jeden jest Włoch Danilo di Luca, który jest liderem klasyfikacji Pro Tour, dlatego wystartuje w specjalnej białej koszulce. Trudno więc nie uważać go za najjaśniejszą gwiazdę - powiedział Tomasz Jaroński, komentator Eurosportu, specjalista od kolarstwa. Zawodnik grupy Liquigas-Gaspol zamierza mocno zaistnieć w tegorocznym Tour de Pologne. - Kilka dni temu jednoznacznie zapowiedział, że chce wygrać wyścig, pieczętując sukces w klasyfikacji Pro Tour, a ponieważ wygrał w tym roku Giro d'Italia, to może zwyciężyć również w Polsce - dodał Jaroński. Oprócz di Luki, który już dwa lata temu startował w Polsce i zajął piąte miejsce, gwiazdami tegorocznego Tour de Pologne są jego rodacy Filippo Pozzato, Alessandro Ballan i wschodząca nadzieja włoskiego kolarstwa Riccardo Ricco, Niemcy Andreas Kloeden, Jens Voigt i Fabian Wegmann, bracia z Luksemburga Frank i Andy Schleck oraz ich rodak Kim Kirchen, zwycięzca sprzed dwóch lat, Szwajcar Fabien Cancellara, Brytyjczyk Bradley Wiggins, Ukrainiec Jarosław Popowycz, który miał być następcą Lance'a Armstronga oraz Hiszpan Jose Ivan Guttierez. Jak na tym tle wypadają Polacy? - Nie tylko pewnie ja liczę na dobrą postawę mistrza Polski Tomasza Marczyńskiego i na lepsze miejsce niż przed rokiem, czyli podium, dla Marka Rutkiewicza - stwierdził Tomasz Jaroński. Trasa 64. Tour de Pologne liczy 1224,5 kilometra i jest podzielona na siedem etapów. Wyścig rozpocznie się w niedzielę 9 września w Warszawie, a zakończy w sobotę 15 września w Karpaczu. - Już pierwszy etap będzie bardzo ciekawy. Jazda drużynowa na czas na kilometrowej rundzie wokół Teatru Wielkiego. Praktycznie od startu do mety widać przejazd kolarzy. Kiedy skończy jedna ekipa rusza następna i tak po kolei każda drużyna zostanie zaprezentowana. Brakowało mi czegoś takiego - powiedział Czesław Lang, dyrektor Lang Teamu, organizatora Tour de Pologne. - Oprócz tego jest jeden etap górski mniej niż w poprzednich latach. Najpierw mamy etap z Dzierżoniowa do Jeleniej Góry, podczas którego dwa razy wjeżdżamy pod "Orlinek" i z niego zjeżdżamy i końcowy, kiedy kolarze sześć razy będą pokonywać tę górę, a to może zadecydować o zwycięstwie. To jednak w zupełności wystarczy. Gdyby wcześniejsze płaskie etapy, niektóre ponad 200-kilometrowe, odbywały się przy takiej pogodzie, jaka jest obecnie i wiał boczny wiatr, to mogłoby się różnie dziać - dodał.