W środowy wieczór na Turf Moor Burnley próbowało odrobić trzybramkową stratę w rewanżowym meczu półfinału Carling Cup z Tottenhamem. Ekipa z The Championship wynik otworzyła po pół godzinie gry. Bezpośrednio z rzutu wolnego Robbie Blake oszukał debiutującego w bramce "Kogutów" Bena Alnwicka. W drugiej połowie "The Clarets" podwyższyli. Blake pięknie zagrał wzdłuż bramki do Chrisa McCanna w pole bramkowe i było 2:0. W 88. minucie stałe się to, czego mało kto się spodziewał. Trzeciego gola zdobyli gospodarze! Błąd popełnił Alnwick, wypuszczając piłkę, a z tej okazji skwapliwie skorzystał Jay Rodriguez. Straty były odrobione i sędzia zarządził dogrywkę. Jednak Tottenham wziął się do roboty. W 118. minucie Roman Pawliuczenko wbił nóż w serca blisko 20 tysięcy fanów Burnley, celnie strzelając z pola karnego. Za chwilę dobił ich Jemaine Defoe uderzeniem z krawędzi pola karnego po asyście Pawliuczenki. Tottenham po wielkich męczarniach zagra na Wembley przeciwko Manchesterowi United. Burnley - Tottenham 3:2 (3:0,1:0) 1:0 Blake 33. min 2:0 McCann 73. min 3:0 Rodriguez 88. min 3:1 Pawljuczenko118. min 3:2 Defoe 120. min Żółte kartki: Burnley - Duff, McCann Tottenham - Bentley, Sędziował: Mark Halsey Widzów: 19 533 Burnley: Jensen - Alexander, Duff,Carlisle, Jordan (39. Kalvenes), Elliott, Eagles, Gudjonsson (81. Rodriguez), McCann, Blake, Paterson (100. Akinbiyi). Tottenham: Alnwick - Gunter (95. Taarabt), Woodgate, Dawson, Assou-Ekotto, Bentley, Zokora, Huddlestone, O'Hara (62. Bale), Modric (65. Pawljuczenko), Defoe.