- Nikt chyba nie spodziewał się, że po zeszłym sezonie, gdy Tottenham znalazł się na dnie tabeli, nastąpi tak niesamowita odmiana - powiedział Redknapp. - Wystarczy spojrzeć na nasz ostatni mecz z Aston Villą, w którym w drugiej połowie całkowicie przejęliśmy inicjatywę i zdominowaliśmy przeciwników. Wcześniej grać w taki sposób potrafiły jedynie drużyny pokroju Manchesteru United i Liverpoolu. - Myślę, że powoli zbliżamy się do poziomu prezentowanego przez najlepszą czwórkę - możemy rywalizować z najlepszymi i wcale nie stoimy na straconej pozycji - uważa menadżer "Kogutów". Jego zdaniem sukces w lidze byłby dla klubu o wiele ważniejszy, niż ewentualne zdobycie któregoś z krajowych pucharów. - Zagranie w finałowym meczu na Wembley byłoby oczywiście wielkim wydarzeniem, przede wszystkim dla kibiców, ale naszym celem jest w tym sezonie przede wszystkim zajęcie w lidze miejsca gwarantującego udział w Lidze Mistrzów - stwierdził. - Jak dotychczas Manchester United, Chelsea, Arsenal i Liverpool miały na to monopol, ale myślę, że mamy obecnie wystarczającą ilość argumentów, by im przeszkodzić. Zwycięstwo w Pucharze Anglii, czy Pucharze Ligi można odnieść nawet przy odrobinie szczęścia, natomiast awans do Ligi Mistrzów to efekt dobrze wykonanej pracy w całym sezonie, smakuje więc o wiele lepiej. Tottenham zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli i ma 10 punktów straty do lidera, Chelsea Londyn ZOBACZ JAK TOTTENHAM GROMI RYWALI: