W poprzedniej edycji w tym samym mieście Partyka (Stavoimpex Hodonin) wygrała z Holenderką Li Jie 4:3 i Węgierką Georginą Potą 4:1, a w półfinale przegrała z Rumunką Bernadette Szocs 3:4. W meczu o trzecie miejsce uległa Austriaczce Sofii Polcanovej 2:4. - To był jeden z najlepszych występów w karierze, byłam w bardzo dobrej formie i... oby podobnie było znów w Montreux. Ostatnio bardzo mocno potrenowałam przed kwalifikacjami olimpijskim w Gondomar, gdzie z reprezentacją wywalczyłam awans do Tokio, a dobry mecz rozegrałam też w lidze czeskiej. W szlagierze zwyciężyłyśmy 6:3, a ja pokonałam trzy niezłej klasy rywalki - powiedziała Partyka. Do Szwajcarii udaje się wraz z trenerem kadry narodowej Zbigniewem Nęckiem. Kilka dni później spotkają się ponownie w Tarnobrzegu przy okazji ćwierćfinałowego spotkania Ligi Mistrzyń, ale wówczas Partyka będzie po drugiej stronie stołu. - Rok temu w Top 16 osiągnęłam więcej niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Czy uda się powtórzyć półfinał? Zobaczymy piątkowe wieczorne losowanie i może wtedy będzie łatwiej o ocenę szans. Ponownie zagram na luzie oraz bez stresu i może znów sprawię dużą niespodziankę - przyznała polska pingpongistka, która pierwotnie była drugą rezerwową. Wycofanie kilku zawodniczek, m.in. mistrzyni Europy Li Qian sprawiło, że weźmie udział w turnieju; jest rozstawiona z numerem 13. Oprócz Partyki, na liście startowej są m.in. Polcanova (1.), Szocs (2.), zawodniczki KTS Enea Siarka Tarnobrzeg Niemka Han Ying (4.) i Rumunka Elizabeta Samara (5.) oraz... 56-letnia Ni Xia Lian z Luksemburga. Wśród mężczyzn zagrają np. wicemistrz świata Szwed Mattias Falck, Niemcy Timo Boll i Dimitrij Ovtcharov, Białorusin Władimir Samsonow i znany z polskiej superligi Słowak Wang Yang. W 2009 roku Li Qian wygrała te zawody, odbywające się wtedy pod nazwą Top 12. Z kolei w 2008 i 2010 roku była druga. W 1985 roku w prestiżowej imprezie (Top 12) triumfował Andrzej Grubba.