Była 74. minuta meczu ligi chorwackiej pomiędzy NK Zadar, a Interem Zapresic, na zegarze widniał wynik bezbramkowy. Nagle do piłki w polu karnym gospodarzy dopadł Tomislav Bosec i pewnym strzałem posłał ją do siatki, obok bezradnego Tomislava Gluicia. Uradowany strzelec gola zerwał się w szalonym pędzie radości i pobiegł świętować bramkę. Problem w tym, że nie wiedzieć czemu Bosec wskoczył na płot sektora miejscowych! Trudno się dziwić fanom Zadaru, że nie podzielali radości piłkarza Interu. Jeden z miejscowych postanowił w radykalny sposób wytłumaczyć Bosecowi, że nie zachowuje się odpowiednio. Mierzonym strzałem z tzw."liścia" po prostu strącił go z płotu. Ochroniarz nie zdążył nawet zareagować. Niepokorny piłkarz odskoczył od sektora kibiców, ale wcale nie spokorniał. Oddalił się na bezpieczną odległość i zaczął prowokować kibiców. Na szczęście nie doszło do linczu, a goście zdołali dowieźć jednobramkowe zwycięstwo do końca meczu. Nie ma co, futbol co rusz nas zaskakuje. Widzieliśmy już ciosy kung-fu w wykonaniu Erica Cantony, uderzenie "z byka" Zinedine Zidane'a, ale wyczyn Tomislava Boseca po prostu rozłożył nas na łopatki... Zobacz tabelę i wyniki ligi chorwackiej na www.wyniki.interia.pl