W plebiscycie na Sportowca Roku 2014 możecie oddawać głosy na 13 sportowców. Jest wśród nich dziewięcioro zwycięzców plebiscytów na Sportowca Miesiąca w 2014 roku (niektórzy zwyciężali dwa razy): Marcin Gortat, Łukasz Kubot, Rafał Majka, Arkadiusz Milik, Rafał Sonik, Kamil Stoch, Jan Szymański, Mariusz Wlazły i Anita Włodarczyk. Wśród nominowanych nie mogło też zabraknąć: Zbigniewa Bródki, Justyny Kowalczyk, Michała Kwiatkowskiego i Roberta Lewandowskiego. Oprócz oddania głosu możecie wpisać uzasadnienie swojego typu - autor najciekawszego, naszym zdaniem, wpisu dostanie upominek - tableta! - To, co osiągnęli nasi przedstawiciele w 2014 roku: zimowe igrzyska, kolarze, siatkarze, piłkarze, można było sobie tylko wymarzyć - powiedział w rozmowie z Interią Jan Tomaszewski. - Daj Boże, żeby następny rok był taki sam - dodał. - Zaczynając od igrzysk olimpijskich, Justyna Kowalczyk była faworytką, chociaż tragiczną faworytką, bo ze złamaną nogą. Także Kamil Stoch, Zbigniew Bródka, czy kolarz Michał Kwiatkowski - oni się liczyli, byli cały czas w czołówce - stwierdził Tomaszewski, podkreślając, że sukcesy tych sportowców nie były sensacją. - Natomiast to, co zrobili siatkarze i piłkarze, to dla mnie jest coś nieprawdopodobnego - powiedział Tomaszewski. - Siatkarze oczywiście są w czołówce światowej, ale kto im dawał szanse na mistrzostwo świata? - zastanawia się były bramkarz reprezentacji Polski. Tomaszewski podkreślił, że wielką rolę w sukcesie polskiej reprezentacji siatkarskiej odegrał Mariusz Wlazły. - Przepraszam, że będę gloryfikował jednego zawodnika, bo to jest sport zespołowy, ale uważam, że Wlazły, który wrócił do reprezentacji, doprowadził drużynę tych wspaniałych chłopców do mistrzostwa świata - powiedział. Były piłkarz reprezentacji ogromnie docenia ubiegłoroczne sukcesy kadry Adama Nawałki, z pokonaniem Niemców na czele. - Gdy dwa lata temu Zbigniew Boniek został prezesem PZPN-u, mówiłem: "Zobaczycie jacy będziemy dumni z naszej reprezentacji". Wszyscy mnie wyśmiewali. A tymczasem teraz jakaś tam 87. drużyna na świecie na Stadionie Narodowym w Warszawie pokonała mistrzów świata, najlepiej poukładany zespół - mówił Tomaszewski. - Robert Lewandowski znakomicie poprowadził swoich kolegów. Wojciech Szczęsny nie tyle zatrzymał, co pokonał Niemców. Polacy pokazali, że też nie gęsi i swój futbolowy język mają. Grali sami Polacy, grali za ojczyznę i pokazali jak się gra - cieszy się zawodnik trzeciej drużyny świata z 1974 roku. - Jeśli chodzi o wyniki sportowe, trzy pierwsze miejsca w plebiscycie powinni zająć zimowi sportowcy: Stoch, Kowalczyk i Bródka, bo to jest niewymierne, to są igrzyska olimpijskie. Natomiast w kategorii spektakularny sukces, do wspomnianej trójki dodałbym Wlazłego i Lewandowskiego. Nieważne kto z tej piątki wygra, będę zadowolony, niech wybiorą kibice - powiedział Tomaszewski. Jeśli jednak polscy piłkarze nie pojadą na Euro 2016 do Francji, o wygranej z Niemcami szybko zapomnimy. - Zdaję sobie sprawę, że wszystko się może zdarzyć. To, co moi młodsi koledzy zrobili z Niemcami, przechodzi ludzkie pojęcie. Oni mają jednego pecha, że to nie był sukces końcowy. Bo my na Wembley mieliśmy końcowy sukces. Gdyby oni odnieśli zwycięstwo z Niemcami jako końcowy sukces, byliby sportowcami wszech czasów w Polsce. Niestety jeszcze są rozgrywki i różnie może być. Odpukać - powiedział Tomaszewski. Pan Jan tak mocno wierzy w drużynę Nawałki, że chce przyjmować zakłady o sukces na Euro. - Jeśli reprezentacja awansuje na Euro, przyjmuję zakłady, że przyjedzie z medalem. Jestem o tym przekonany. Nie chcę na ten temat dyskutować, bo tak będzie - mówi. I idzie jeszcze dalej. - Jeśli kibice w plebiscycie wybiorą Sportowcem Roku piłkarza, to ja proponuję Bońka na prezydenta - podsumował Tomaszewski. <a href="http://sport.interia.pl/forum/czy-mozna-byc-juz-pewnym-awansu-naszej-reprezentacji-polski-do-euro-2016-tematy,dId,2569691" target="_blank">Jeśli awansujemy do Euro 2016 to na pewno przywieziemy medal! Zgadzasz się z Tomaszewskim?</a> Waldemar Stelmach