- Plan minimum wykonany, ale widać po was, że chyba dopiero nabieracie rozpędu. Tomasz Tłuczyński: - Plan wykonany, po - chyba nie przesadzę - kolejnym dobrym meczu w naszym wykonaniu. Ale to dopiero początek. Na razie możemy tylko powiedzieć, że dobrze w ten turniej weszliśmy, a do jego końca daleko i wiele meczów przed nami. Teraz tę formę musimy utrzymać na kolejne spotkania. - Mecz był bardzo zacięty, różnica na waszą korzyść pojawiła się dopiero po przerwie. - Dobrze walczyliśmy, a to jest podstawa w meczach z takimi zespołami jak Szwecja. Z nimi się zawsze ciężko gra i zawsze walczy do samego końca, tak jak to było dzisiaj z obu stron. My lepiej od nich rozgrywaliśmy nasze akcje, a nasza obrona ich ataki rozbijała. Oczywiście nie ustrzegliśmy się błędów, ale i tak było pod tym względem lepiej niż w poprzednim meczu. - Bój ze Szwecją miał kilku bohaterów. O Sławomirze Szmalu można książkę napisać, ale ze Szwecją eksplodowali Tomasz Rosiński i w końcówce Michał Jurecki. - "Rosa" zagrał super zawody. "Kasa" (Sławomir Szmal - przyp. red.), Michał, Rosa - obojętne kto wchodzi do tej drużyny ma swoją wartość i nam pomaga. Mamy bardzo dobry zespół, który świetnie się rozumie. Jak rozmawiamy ze sobą, także poza boiskiem, to wiemy o co chodzi. Jest wspólna wola, żeby wreszcie coś ugrać. Ten turniej to może być nasz kolejny krok do przodu. Rozmawiał w Innsbrucku Leszek Salva CZYTAJ TAKŻE: ME: Fantastyczny Szmal! Polacy odprawili Szwedów! Sławomir Szmal: Pan Bóg był z nami Krzysztof Lijewski: To może być nasz turniej Skandaliczne zachowanie niemieckiego bramkarza Słowenia zremisowała z Niemcami 34:34