Po odejściu Frasera Fostera ściągnięcie golkipera to priorytet "The Bhoys" w letnim okienku transferowym. Choć sezon zainaugurował już cztery tygodnie temu, we wschodniej części Glasgow nie pojawił się żaden nowy dozorca bramki. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że negocjacje ze szkockim klubem rozpoczął Tomasz Kuszczak. Polak definitywnie stracił już miejsce w szerokiej kadrze Manchesteru United i nie jest tajemnicą fakt, iż poważnie rozgląda się za nowym pracodawcą. Menedżer Celticu Glasgow pomimo usilnych poszukiwań nowego bramkarza wcale nie przekreśla dalszych szans na grę Łukasza Załuski. Neil Lennon odważnie komplementuje grę Polaka, który został wybrany zawodnikiem meczu w rozgrywkach szkockiej Premier League. Kibice Celticu na razie nie mogą jednak mieć zastrzeżeń, co do gry polskiego zawodnika. Popularny "Załucha" kapitalną dyspozycją na początku sezonu umocnił swoją pozycję między słupkami. W ostatnim meczu "The Hoops" rozgromili Dundee United 5-1, a nasz rodzynek w klubie z Celtic Park został bohaterem tego spotkania. - Wiemy, że jest to świetny golkiper - powiedział szkoleniowiec drużyny z Glasgow, który nie miał żadnych pretensji dotyczących postawy Polaka w tym spotkaniu. - Przy straconym golu był bez szans - rozgrzeszał swojego podopiecznego Lennon, który uważa, że pozycja 27-letniego zawodnika w zespole jest w tym momencie bezpieczna. - Mimo to musimy pozyskać jeszcze jednego bramkarza, bo jeśli Łukasz dozna kontuzji pozostanie nam tylko Dominic Cervi - dodał menedżer wicemistrzów Szkocji. W kontekście gry dla Celticu często wymieniano Grzegorza Sandomierskiego. Występujący ostatnio w Jagiellonii Białystok piłkarz ostatecznie dołączył do KRC Genk. Z mistrzem Belgii utalentowany bramkarz związał się pięcioletnim kontraktem.