Najbardziej utytułowany polski żużlowiec znajduje się w dobrej dyspozycji, o czym świadczą jego zdobycze w meczach w Tarnowie i Lesznie. Imponujący był zwłaszcza występ w drugiej kolejce Ekstraligi, kiedy na torze "Byków" wywalczył 17 punktów. Jednakże, jak przyznaje sam zawodnik nie jest to szczyt jego formy, bo na razie brakuje mu startów. Gollob nie zdecydował się na występy w Anglii i w związku z tym na razie ściga się tylko w Polsce. Tu imprez do tej pory zbyt wielu nie było i dlatego do pełnego rozjeżdżenia jeszcze trochę uczestnikowi cyklu Grand Prix brakuje. Tymczasem tegoroczna inauguracja walki o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata zbliża się wielkimi krokami. Już 28 kwietnia, czyli za niespełna dwa tygodnie, zawodnicy spotkają się w Lonigo, by rywalizować w Grand Prix Włoch. Następnie 12 maja zawody zostaną rozegrane we Wrocławiu. Tomasz Gollob w 2006 roku uplasował się ponownie najwyżej spośród naszych reprezentantów. Zdobywając 94 punkty zajął 8 miejsce. Bezpośrednio przed nim znalazł się Matej Zagar, a tuż za plecami Polaka - rodak Jarosław Hampel. W 2007 roku Gollob zapowiada, że wiele podporządkowane będzie właśnie sukcesom w walce o złoto w GP. Polskim kibicom pozostaje żywić nadzieję, że do pierwszego turnieju lider reprezentacji osiągnie optymalną formę i we włoskim Lonigo nie przytrafią mu się już takie porażki, jak choćby te z Leigh Adamsem na torze w Lesznie. Konrad Chudziński