Fukushima chciałaby gościć zawody igrzysk olimpijskich, które w 2020 roku odbędą się w Tokio. Najbardziej prawdopodobne, że w mieście zniszczonym w 2011 roku przez tsunami i dotkniętym katastrofą nuklearną rozegrane zostałyby mecze turnieju piłkarskiego.
Gubernator prefektury oddalonej o 220 km na północny wschód od Tokio spotkał się w tej sprawie we wtorek ze swoim stołecznym odpowiednikiem.
- Chcielibyśmy przy okazji igrzysk pokazać światu, jak Fukushimy została odbudowana - powiedział Masao Uchibori, cytowany przez agencję Kyodo.
Nie sprecyzował on jednak, o jakie zawody olimpijskie miasto się ubiega, jednak w powszechnej opinii w grę wchodzą jedynie spotkania turnieju piłkarskiego, które zwykle odbywają się w kilku miastach.
Z uznaniem o zainteresowaniu Fukushimy wypowiedział się gubernator Tokio Yoichi Masuzoe.
- Będziemy współpracować, bo świat powinien zobaczyć, jak bardzo zmieniła się po tej strasznej tragedii nie tylko Fukushima, ale cały region Tohoku. Jego mieszkańcy na to zasługują - zaznaczył.
11 marca 2011 r. u wschodnich wybrzeży Japonii doszło do potężnego trzęsienia ziemi. Wywołana nim fala tsunami zabiła blisko 20 tys. ludzi, a w elektrowni jądrowej Fukushima I uszkodziła chłodzenie reaktorów i spowodowała najpoważniejszą katastrofę nuklearną od czasu wybuchu reaktora w elektrowni atomowej w Czarnobylu w 1986 roku. W wyniku promieniotwórczego skażenia z okolicznych terenów ewakuowano 160 tys. ludzi.