O zwycięstwie zadecydowała bramka Tima Stapletona w dogrywce. Tym samym goście przerwali passę sześciu spotkań bez zwycięstwa w rywalizacji z Hurricanes. "Nareszcie się udało. To zwycięstwo nie oznacza, że wcześniej graliśmy źle. Prezentowaliśmy się w tych spotkaniach naprawdę dobrze, ale nie mogliśmy znaleźć sposobu, żeby wygrać. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo" - powiedział Pavelec, którego zespół po tym meczu traci już do "huraganów" pięć punktów w tabeli Konferencji Wschodniej. Cenne zwycięstwo odnieśli również hokeiści Los Angeles Kings, którzy pokonali na wyjeździe Detroit Red Wings 2-1. Dzięki tej wygranej "Królowie" zajmują trzecie miejsce w tabeli dywizji Pacyfiku Konferencji Zachodniej i do drugiego Dallas Stars tracą jeden punkt, a do prowadzącego w tabeli San Jose Sharks pięć oczek. "Wspaniale się wygrywa, ale musimy iść dalej. Ostatnie zwycięstwa nie powodują, że oddycha nam się lekko. Chcemy mieć pewność, że na koniec roku znajdziemy się w czołowej ósemce" - podkreślił bramkarz zespołu z Los Angeles Jonathan Quick. Washington Capitals rozgromił we własnej hali Edmonton Oilers 5-0, a Tampa Bay Lightning po rzutach karnych pokonało Chicago Blackhawks 4-3. W takim samym stosunku Calgary Flames pokonał na wyjeździe Dallas Stars, również po rzutach karnych. Z kolei Max Pacioretty z Montreal Canadiens, który został brutalnie zaatakowany przez Zdeno Charę z Boston Bruins we wtorkowym spotkaniu (wygranym przez kanadyjski zespół 4-1), przeszedł szczegółowe badania. Okazało się, że Amerykański hokeista doznał poważnego wstrząśnienia mózgu, oraz ma złamany czwarty krąg szyjny.