Prezydenta MKOI oraz Władimira Putina od lat łączyły przyjazne stosunki. Thomas Bach niejednokrotnie przymykał oko na przypadki stosowania dopingu wśród reprezentantów Rosji, by utrzymać kraj swojego przyjaciela w rodzinie olimpijskiej. Przez długi czas rosyjskie oszustwa w sporcie były chronione przez samego prezydenta Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Aż do teraz. Wojna w Ukrainie. Wołodymir Zełenski podał liczbę ofiar wśród sportowców Thomas Bach z wizytą u prezydenta Zełenskiego W miniony weekend Bach udał się do Kijowa, by spotkać się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Jak się okazało, MKOI postanowił pomóc Ukrainie w tak trudnym dla tego kraju okresie. Komitet postanowił utworzyć fundusz na finansowanie dalszego rozwoju reprezentantów ukraińskiej drużyny olimpijskiej. Dzięki takiemu wsparciu, Ukraina będzie mogła wziąć udział w nadchodzących letnich igrzyskach olimpijskich w Paryżu, a także w zimowych igrzyskach olimpijskich we Włoszech. Co bez wątpienia wbiło szpilkę Putinowi, to słowa Thomasa Bacha skierowane do lidera narodu ukraińskiego, Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent MKOI wyraził się jasno: "Ukraina ma prawo do istnienia jako niepodległe państwo". Odmienne zdanie na ten temat od lat ma rosyjski agresor. W jego mniemaniu Ukraina nie jest narodem niepodległym, a jedynie częścią imperium rosyjskiego. Były gwiazdor Arsenalu szokuje. "Kocham Władimira Putina" Thomas Bach zapewnił prezydenta Ukrainy, że jego naród gościć będzie sportowców z całego świata w ramach zimowych igrzysk olimpijskich w 2034 roku. Będzie to bez wątpienia spełnieniem marzeń dla narodu ukraińskiego, który starał się o miano gospodarza XXIV Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Finalnie odbyły się one w Pekinie, a niedługo po ich zakończeniu wojska Władimira Putina zaatakowany Ukrainę. Rosjan najbardziej zabolało to, z jakim przekazem Thomas Bach wybrał się do Ukrainy. W niedzielę 3 lipca Wołodymyr Zelenski przypomniał prezydentowi Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o propozycji zorganizowania igrzysk olimpijskich na terenie kraju obecnie pochłoniętego wojną. Wtedy z ust Bacha padła niezaprzeczalna deklaracja. Jelena Wialbe z rozmowie z "Ria Novosti" odniosła się do wizyty dawnego przyjaciela Putina w Kijowie: "MKOI nie zrobi nic sam. To Thomas Bach stoi za wszelkimi sankcjami wobec Rosji". Tatiana Tarasowa rozjuszona. Obrzydliwy atak: "Polacy to śmieci i faszyści"