Zawodnicy Odry łudzili się, że znajdą się pieniądze na zaległe wypłaty. Prezes Andrzej Dusiński rozwiał jednak ich wątpliwości. "Pieniędzy nie ma i nie wiem kiedy będą" - rzucił na spotkaniu z piłkarzami i sztabem szkoleniowym. W tej sytuacji gracze Odry otrzymali wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców. Są zdruzgotani psychicznie, a w takiej sytuacji nie chciało im się nawet trenować. Niektórzy tylko, aby rozładować stres poszli na siłownię. Reszta udała się do domów. Ćwiczyli tylko juniorzy i dwaj obcokrajowcy: Felipe i Charles Nwaogu. "Ale oni chyba nie do końca rozumieją, co się tutaj dzieje" - mówi rozczarowany trener Odry, Piotr Rzepka, który mimo trudności wciąż trwa na posterunku. "Jak długo wytrwam? Nie wiem. Sprawdzam odporność swojej psychiki. Sam jestem ciekaw granic mojej odporności" - dodaje szkoleniowiec.