Francuz wyprzedził Robbiego McEwena z Lotto i Erika Zabela z Milram. Nowym liderem został George Hincapie z Discovery Channel. Ogromnego pecha miał Thor Hushovd (Credit Agricole). Norweg, który był liderem po prologu, nie tylko stracił prowadzenie, ale na finiszu nabawił się urazu prawej ręki. Hushovd, walcząc o jak najlepsze miejsce na mecie (ostatecznie był dziewiąty), otarł się o tekturową łapkę trzymaną przez jednego z kibiców, co spowodowało dość mocne krwawienie. Zawodnik został natychmiast przewieziony do szpitala, ale jak stwierdził Gerard Porte, lekarz wyścigu, rana nie jest zbyt poważna i będzie on mógł w nim dalej uczestniczyć. - Potrzeba kilku szwów, ale po pierwszych oględzinach wygląda na to, że będzie mógł jechać dalej - powiedział. Norweg stracił jednak żółtą koszulkę, którą odebrał mu Hincapie. Amerykanin w prologu był drugi przegrywając z Hushovdem zaledwie o 0,73 s. Po pierwszym etapie, który ukończył na 23. pozycji, wyprzedza go jednak w klasyfikacji generalnej o dwie sekundy (zyskał je na lotnej premii), na trzecim miejscu jest inny reprezentant Stanów Zjednoczonych David Zabriskie z zespołu CSC (strata sześć sekund). - To spełnienie marzeń, szczególniej biorąc po uwagę, że w sobotę niewiele zabrakło mi do zdobycia żółtej koszulki - przyznał Hincapie. Niedzielny etap miał należeć do sprinterów, i tak było, ale wygrać miał go Tom Boonen. Belg z ekipy Quick Step nie sprostał jednak zadaniu i uplasował się dopiero na 13. miejscu. Szczęśliwy za to był Casper. - To najlepszy dzień w moim życiu. Pokonać takich rywali jak McEwen czy Boonen zawsze jest czymś szczególnych, choć myślę, że miałem trochę szczęścia - stwierdził Francuz. Wcześniej, przez ponad 160 kilometrów, na czele wyścigu znajdowała się siedmioosobowa grupka uciekinierów, którzy odjechali od peletonu już po trzech kilometrach etapu, prowadzącego częściowo szosami Niemiec. W kulminacyjnym momencie ich przewaga wynosiła blisko pięć minut, ale w końcówce główna grupa mocno przyspieszyła i doścignęła wymęczonych dystansem i ponad 30-stopniowym upałem uciekinierów. Ostatni z nich, Francuz Walter Beneteau, został wchłonięty przez peleton na granicznym moście nad Renem, siedem kilometrów przed metą. W poniedziałek odbędzie się drugi, również płaski etap, z Obernai do Esch-sur-Alzette w Luksemburgu długości 223 km. Wyniki pierwszego etapu - dookoła Strasburga (184,5 km): 1. Jimmy Casper (Francja/Cofidis) 4:10.00 2. Robbie McEwen (Australia/Davitamon-Lotto) 3. Erik Zabel (Niemcy/Milram) 4. Daniele Bennati (Włochy/Lampre) 5. Luca Paolini (Włochy/Liquigas) 6. Isaac Galvez (Hiszpania/Caisse d'Epargne) 7. Stuart O'Grady (Australia/Team CSC) 8. Bernhard Eisel (Austria/Francaise des Jeux) 9. Thor Hushovd (Norwegia/Credit Agricole) 10. Oscar Freire (Hiszpania/Rabobank)wszyscy ten sam czas klasyfikacja generalna: 1. George Hincapie (USA/Discovery Channel) 4:18.15 2. Thor Hushovd (Norwegia/Credit Agricole) strata 2 3. David Zabriskie (USA/Team CSC) 6 4. Sebastian Lang (Niemcy/Gerolsteiner) 5. Alejandro Valverde (Hiszpania/Caisse d'Epargne) 6. Stuart O'Grady (Australia/Team CSC) ten sam czas 7. Michael Rogers (Australia/T-Mobile) 8 8. Paolo Savoldelli (Włochy/Discovery Channel) 10 9. Floyd Landis (USA/Phonak) 11 10. Benoit Vaugrenard (Francja/Francaise des Jeux) 11