Gdyby utrzymała się do końca imprezy, byłby to trzeci przypadek w historii, że na podium staną zawodnicy z jednego kraju. W sezonie 1954/55 czołową trójką klasyfikacji generalnej tworzyli Finowe: Hemmo Silvenoinen, Eino Kirjonen i Aulis Kallakorpi. 20 lat później na podium stanęli Austriacy: Willi Puerstl, Edi Federer i Karl Schnabl. Przed popołudniowym konkursem w Bischofshofen najbliżej triumfu w TCS jest Andreas Kofler, który o 14,6 pkt wyprzedza Gregora Schlierenzauera oraz o 21,5 pkt Wolfganga Loitzla. Szyki gospodarzom może pomieszać przede wszystkim wracający do wielkiej formy Janne Ahonen. Fin jest czwarty, a od Loitzla dzieli go 0,8 pkt.