Koszt tzw. dzikej karty uprawniającej do gry w Tauron Basket Lidze ustalono na 400 tys. złotych. Wyjątek uczyniono dla klubów, które w poprzednim sezonie spadły z ekstraklasy (Polonia 2011 Warszawa i Noteć Inowrocław) oraz zajęły miejsca 3-4 w pierwszej lidze (ŁKS Łódź i MKS Dąbrowa Górnicza). Koszt wykupu prawa gry w najwyższej w klasie w ich przypadku to 150 tys. zł., ale pod warunkiem, że do meczowego protokołu w nowych rozgrywkach będą wpisywać co najmniej dziesięciu Polaków. W innych zespołach w szerokim składzie będzie musiało znaleźć się sześciu koszykarzy z polskim paszportem. W tej kwestii również uczyniono wyjątek - w drużynach występujących w europejskich pucharach limit ten obniżono do pięciu. Podobnie jak w ostatnim sezonie, we wszystkich ekipach na parkiecie będzie musiało przebywać jednocześnie co najmniej dwóch rodzimych graczy. Minimalną wysokość budżetu klubu chcącego występować w Tauron Basket Lidze ustalono na dwa miliony złotych. Kontrakty z koszykarzami nie mogą przekraczać poziomu zadeklarowanego budżetu pomniejszonego o sumę 600 tys. złotych na bieżącą działalność klubu. We wszelkie umowy zawierane przez kluby z graczami i trenerami wgląd będą mieć władze PLK SA. W przypadku przekroczenia tej granicy (weryfikacja nastąpi dwa tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek), PLK ma prawo nie udzielić licencji poszczególnym zawodnikom. Liga wcześniej też zapozna się z zestawieniem obrotów oraz sald w zakresie należności i zobowiązań spółki akcyjnej lub skrócony bilans spółki na dzień 31 maja. Dokumenty muszą zostać przedstawione do 30 czerwca.