W lipcu w Sydney kolejną walkę stoczy Danny Green (31-3, 27 KO). Australijski pięściarz podejmie Antonio Tarvera (28-6, 19 KO), a na szali postawiony będzie pas IBO w kategorii junior ciężkiej. "Magic Man" Tarver próbował podbić wagę ciężką, ale przygoda z najcięższą dywizją zakończyła się na jednej walce z Nagym Aguilerą. Niedługo po zwycięskim debiucie w heavyweight Amerykanin otrzymał ofertę z Australii i zdecydował się ją przyjąć. Według Tarvera kibice powinni przygotować się na solidną dawkę męskiej i twardej walki. "Green jest dobrym bokserem. Zdobywał tytuły mistrzowskie w różnych kategoriach wagowych. Ten facet dysponuje wielką siłą. Wiem o tym, że będzie próbował mnie znokautować, ale w całej mojej karierze nikt jeszcze nie położył mnie na deski. Wiem, że mój rywal również nigdy nie przegrał przed czasem. Ja jednak postaram się o nokaut" - powiedział Tarver. "W ringu zmierzą się dwie lokomotywy, które mają jeden cel. Nie będziemy bać się wymian, a tego typu walki są najbardziej pożądane przez kibiców" - dodał były absolutny mistrz świata w kategorii półciężkiej.