Skorża wyjaśnił, że nie mógł zostawić do końca Pablo Alvareza, gdyż zawodnik ten nie jest przygotowany do sezonu. Oto obszerne fragmenty wypowiedzi trenerów po meczu Wisła - Ruch (2:0). Maciej Skorża, trener Wisły: - Zależało nam, żeby dzisiaj wygrać, u progu sezonu zdobyć trzy punkty. Cieszymy się, że udało się zrealizować cel. Pod nasze dyktando przebiegała szczególnie pierwsza połowa. W niej przeważaliśmy i zdobyliśmy dwie bramki. Pierwsza stały fragment świetnie wykonany przez Patryka Małeckiego, a później była akcja zespołowa i świetne podanie Pawła Brożka do Wojtka Łobodzińskiego. W drugiej połowie obie drużyny spuściły z tonu. Ruch miał dobry moment, mam na myśli bramkę na 2:1. Sędzia jej nie uznał. Nie chcę się wypowiadać. Chcę obejrzeć powtórkę, ale raczej Mariusz Pawełek był faulowany. Teraz mamy kilka dni na regenerację i przygotowanie się do następnego meczu. Chciałbym podziękować kibicom, którzy w to popołudnie tu z nami byli. Zawsze rozmawiamy z Mariuszem Pawełkiem na temat jego błędów. Trener Kazimierski robi mu odprawę. Niezależnie od tego, czy faul był czy nie, Mariusz ma obowiązek wiedzieć, czy rywal jest w pobliżu, by nie dopuszczać do takich sytuacji. Co się dzieje z Pawłem Brożkiem? Paweł grał na własną prośbę, gdyż trzy dni nie trenował, bo był chory. Ale zrobił swoje - rozgrywał, absorbował rywala. Nie oszukujmy się jednak, to nie jest Paweł, jakiego znamy. Czekamy na powrót Rafała Boguskiego. Skąd pomysł na Wojtka Łobodzińskiego w pierwszym składzie? - Łobodzińskiego cały tydzień obserwowałem, rozmawiałem z nim na wieczornej odprawie i próbowałem ustalić, co się dzieje, że jest zawodnikiem "treningowym" Świetnie się spisuje w treningach, a w meczach już nie. Wziął sobie to do serca, zagrał dobry mecz, walczył, był ambitny, strzelił bramkę. Takiego Wojtka chciałbym widzieć na co dzień. Waldemar Fornalik, trener Ruchu: - Dla nas była to inauguracja sezonu, podczas gdy Wisła rozegrała wcześniej trzy mecze i na pewno daje jej to przewagę. Nie było naszym zamiarem grania wysokimi piłkami. Taki sposób gry wymusiła na nas Wisła, naciskając na nas ostro. Debiut Andrzeja Niedzielana oceniam pozytywnie. Andrzej zaprezentował chęci i umiejętności, ale potrzeba jeszcze czasu na zgranie go z drużyną. Notował w Sosnowcu: Michał Białoński Wisła ograła Ruch