W niedzielę, podczas Meczu Gwiazd Polskiej Ligi Koszykówki, jeden z filarów Anwilu Włocławek będzie walczył o szósty tytuł najlepszego strzelca rozgrywek. Obok niego w konkursie wystąpią Tommy Adams (Anwil Włocławek), Paweł Kikowski (Kotwica Kołobrzeg) i Mantas Cesnauskis (Energa Czarni Słupsk). INTERIA.PL: Jak pan to robi, że od tylu lat jest pan poza zasięgiem większości obrońców w lidze? Andrzej Pluta, Anwil Włocławek: - Nie ukrywam, że rzut jest moją pasją. Staram się oczywiście nad każdym koszykarskim elementem pracować, ale najwięcej czasu poświęcam właśnie na to, żeby mój rzut udoskonalać. Bardzo się cieszę jeśli mogę dzięki temu pomagać drużynie i wygrywać konkursy rzutów za trzy punkty. Rzut jest pańską specjalnością. Kiedy zaczął pan przykładać większą rolę do trenowania rzutów trzypunktowych? - Od zawsze byłem utalentowany. Już jak byłem małym chłopcem wszyscy mówili, że mam dobrze ułożoną rękę, i że z tego gracza może być dobry strzelec. Cieszyło mnie to, że tak mówili o mnie trenerzy. To mnie mobilizowało do tego, by pracować nad tym elementem. Nadal pracuję nad tym elementem i chcę pracować. Talent talentem, ale swoją pracę trzeba w to włożyć i rzucać, rzucać, rzucać. Nawet jeśli są mecze, w których nie wychodzi trzeba myśleć pozytywnie i robić automatycznie to, co powinien robić strzelec. Trenuje pan w określony sposób, czy drogą do sukcesu jest po prostu bardzo duża liczba oddanych rzutów? - Na pewno strzelcy powinni sobie stwarzać warunki meczowe na treningu. Rzuty wykonujemy zmęczeni po sprintach na dużej intensywności, co jest podobne do sytuacji podczas meczu. Jest też czas na rzuty swobodne, aby wypracować nadgarstek i wyczuć odległość. Takie rzuty oddaje po treningu, kiedy jestem już troszeczkę zmęczony. Pan się chyba dobrze czuje w warunkach konkursu rzutu za trzy punkty? Wygrał pan te zawody już pięciokrotnie. - Presja jest zawsze. Jeżeli zawodnik już jej nie odczuwa, to jest to chyba znak, że musi skończyć karierę. U mnie presja zawsze jest, ale trzeba sobie z nią radzić. W sytuacjach meczowych i w trakcie konkursów trzeba z presją powalczyć i starać się być skutecznym. To też wymaga pracy, u mnie już prawie 20-letniej. Którego ligowego strzelca szczególnie by pan wyróżnił? - Mamy w lidze bardzo dobrych strzelców. Nie chciałbym nikogo pominąć, ale przede wszystkim jestem pod wrażeniem gry Davida Logana. Na tej pozycji jest chyba najlepszy w Polsce. Rozmawiał: Dariusz Jaroń *** Wszystko o Meczu Gwiazd PLK!!