Justyna Kowalczyk zademonstrowała znakomitą formę tuż przed mistrzostwami świata w Libercu. Już w czwartek zawodniczka z Kasiny Wielkiej będzie walczyć o medale na 10 km techniką klasyczną. Nasza najlepsza biegaczka narciarska jest zaliczana do grona ścisłych faworytek na tym dystansie. "Taktyka na czwartek jest oczywista. Musi pobiec, tak jak we Włoszech. Powinna ostro rozpocząć, w połowie dystansu przyspieszyć, a pod koniec dołożyć do pieca. Czekam już 31 lat, by wreszcie nasz reprezentant stanął na najwyższym stopniu podium" - powiedział Łuszczek, który jest jedynym polskim mistrzem świata w bigach narciarskich. W 1978 roku w Lahti Łuszczek zdobył złoty medal na 15 km. "Na 10 km klasykiem wygrywała w dwóch ostatnich zawodach Pucharu Świata i jest faworytką. Justyna jest jednak wszechstronna. W biegu łączonym oraz na 30 km także powalczy o podium" - podkreślił Łuszczek, który chwali pracę trenera Aleksandra Wierietielnego. "Justyna już niedługo będzie biegać idealnie. Przecież ostatnio znacznie poprawiła zjazdy, z czym miała w przeszłości problemy. Moim zdaniem ona może wystartować jeszcze nawet w trzech igrzyskach" - podkreślił Łuszczek.