Zobacz zapis relacji LIVE z meczu Ruch Chorzów - Cracovia Spotkanie solidnej ligowej ekipy z ostatnią drużyną w tabeli zapowiadało się nieciekawie, ale piłkarze nie przejmowali się prognozami i na przekór wszystkim grali całkiem nieźle. W pierwszej połowie dominował co prawda Ruch, ale i Cracovia walczyła całkiem dzielnie. Łącznie przez 45 minut zawodnicy obu drużyn oddali aż 19 strzałów. "Niebiescy" najlepszą okazję na gola mieli w 22. minucie, gdy po dośrodkowaniu Marka Szyndrowskiego główkował Paweł Lisowski. Kibice widzieli juz piłkę w siatce, lecz Wojciech Kaczmarek ofiarną interwencją uratował "Pasy" przed stratą gola parując piłkę na słupek. Chwilę wcześniej to jednak Cracovia mogła prowadzić. Między 17, a 20 minutą Krakowianie stworzyli sobie aż trzy stuprocentowe sytuacje! Główkowali kolejno Koen van der Biezen, Krzysztof Nykiel i Bojan Pużigaca. Uderzenia dwóch pierwszych znakomicie obronił Michal Pesković, zaś strzał Bośniaka z 5 metrów był niecelny! "Pasy" postraszyły jeszcze w 35. minucie. Z rzutu wolnego mocno przymierzył Alexandru Suvorov, ale pewnie strzał wyłapał Pesković. W końcówce gola do szatni mógł strzelić Ruch, ale Łukasz Janoszka nie przełamał fatalnej serii spotkań bez gola i spudłował strzelając z 11 metrów. Po przerwie niespodzianek nie było, a Cracovia wróciła na swoje miejsce w szeregu, czyli po raz kolejny w tym sezonie wcieliła się w rolę chłopca do bicia. "Niebiescy" atakowali właściwie od początku do końca II połowy i zasłużenie strzelili bezradnym "Pasom" dwa gole. Nadzieję na wywiezienie chociaż punktu z Chorzowa straciła Cracovia w 63. minucie. Po katastrofalnym błędzie obrony sam w polu karnym znalazł się Marek Zieńczuk. Dograł z linii końcowej wzdłuż bramki Kaczmarka, a próbujący uprzedzić Arkadiusza Piecha Łukasz Nawotczyński wpakował piłkę do własnej bramki. Dwadzieścia minut później było 2-0. Znów dośrodkował Zieńczuk, a Paweł Abbott przy biernej postawie obrońców głową skierował piłkę do siatki. Mateusz Bartczak i Mateusz Żytko patrzyli na siebie nawzajem pytającym wzrokiem, bo sami chyba nie wiedzieli, kto powinien był kryć napastnika "Niebieskich". Najlepszym graczem spotkania był bezsprzecznie Marek Zieńczuk. 33-letni skrzydłowy Ruchu asystował przy obu bramkach, do tego zanotował około trzydziestu (!) dośrodkowań z rzutów wolnych rożnych, a także z gry. Dodajmy, że "Zieniu" również w poprzednim, pucharowym starciu Ruchu z Cracovią zagrał bardzo dobrze. To po jego golu piłkarze Waldemara Formalika wyeliminowali Krakowian z Pucharu Polski. Cracovia po dobrym meczu z Wisłą znów zagrała tak, jak wskazuje na to pozycja w tabeli. Zrozumieć można defensywną taktykę przy stanie 0-0, lecz gra trzema defensywnymi pomocnikami i tylko jednym napastnikiem w momencie, gdy przegrywa się 0-1 zakrawa na sabotaż. Derbowa "jaskółka" chyba zbyt szybko wiosny przy ulicy Kałuży nie uczyni, a kibice "Pasów" znów zastanawiają się, czy Dariusz Pasieka jest właściwą osobą na właściwym miejscu. Powiedzieli po meczu: Trener Cracovii Dariusz Pasieka: "Pierwsza połowa była wyrównana i nic nie wskazywało na naszą porażkę. Ale drugą część meczu kompletnie przespaliśmy, nie podjęliśmy walki, popełniliśmy błędy i doznaliśmy zasłużonej porażki. Ruch był zespołem lepszym, bardziej zdecydowanym, którego piłkarze włożyli więcej wysiłku w to, by wygrać. Prosiliśmy się w drugiej części meczu o bramkę, nie było na boisku nikogo w mojej drużynie, kto wstrząsnąłby tym towarzystwem. Takie zaangażowanie to za mało, by wywieźć z Chorzowa przynajmniej jeden punkt. Tu trzeba bowiem walczyć o każdy metr boiska". Trener Ruchu Waldemar Fornalik: "Zagraliśmy dziś dobry mecz, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy zepchnęliśmy Cracovię do defensywy. Bramki były kwestią czasu. W pierwszej połowie było trochę szachów, bo Cracovia nie ułatwia rywalom gry w ataku pozycyjnym. Moi zawodnicy wytrzymali grę w dobrym tempie do końca. Uważam, że dobrze wywiązaliśmy się z roli faworyta tego spotkania". Ruch Chorzów - Cracovia 2-0 (0-0) Bramki: 1:0 Łukasz Nawotczyński (62-samobójcza), 2:0 Paweł Abbott (83-głową). Żółta kartka - Ruch Chorzów: Marek Szyndrowski, Arkadiusz Piech, Paweł Lisowski. Cracovia Kraków: Mateusz Bartczak, Łukasz Nawotczyński, Bojan Puzigaca, Koen van der Biezen. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 3˙800. Ruch Chorzów: Michal Peskovic - Łukasz Burliga, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Marek Zieńczuk, Marcin Malinowski, Paweł Lisowski, Łukasz Janoszka (90+2. Jakub Smektała) - Paweł Abbott (85. Maciej Jankowski), Arkadiusz Piech (90+3. Rafał Grzelak). Cracovia: Wojciech Kaczmarek - Krzysztof Nykiel (80. Mateusz Żytko), Łukasz Nawotczyński, Jan Hosek, Bojan Puzigaca - Alexandru Suvorov (61. Aleksejs Visnakovs), Andraz Struna, Mateusz Bartczak, Sławomir Szeliga (76. Bartłomiej Dudzic), Saidi Ntibazonkiza - Koen van der Biezen. Ekstraklasa - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę