Polonia Warszawa po raz drugi w tym roku w dość okrutny sposób pokazała Lechowi Poznań, że w piłce nożnej nie jest ważne to, kto podaje piłkę na połowie boiska. Czarne Koszule wygrały z Lechem 1-0, a w ekipie gości w doliczonym czasie kontuzji doznał jeszcze Artjom Rudniew. To było słabe spotkanie dwóch zespołów marzących o promowaniu polskiego futbolu w Europie. Obie drużyny ostatnio zachwycały skutecznością - w trzech poprzednich starciach Lecha padła tylko jedna bramka, także jeden gol został zdobyty w dwóch poprzednich meczach Polonii. Obaj trenerzy - Jacek Zieliński z Polonii i Jose Mari Bakero z Lecha - nie ustawili swoich drużyn zbyt ofensywnie. Bakero zadziwił, bo w wyjściowym składzie postawił na pięciu środkowych pomocników, z których trzech to specjaliści od rozbijania ataków rywali. Nic więc dziwnego, że mecz rozczarował. Początkowo lepiej spisywała się Polonia, która zepchnęła poznaniaków do obrony, ale poza wieloma rzutami rożnymi większego zagrożenia pod bramką Jasmina Buricia nie stworzyła. Lech czaił się na okazje do kontrataków, ale te nie przychodziły. Mniej więcej od 20. minuty gospodarze nieco się cofnęli, Lech zaczął grac tak jak lubi - długo i cierpliwie w środku pola, szukając okazji do jednego podania w kierunku Artjoma Rudniewa. Łotysz rzeczywiście dwukrotnie stanął przed szansą zdobycia bramki, ale było to efektem najpierw dalekiego podanie z pominięciem linii pomocy, a później znakomitego odbioru piłki przez Ivana Djurdjevicia. W pierwszym przypadku Rudniew głową uderzył piłkę obok bramki, w drugim - w 34. minucie - zagrał piłkę między nogami Macieja Sadloka, a później uderzył na bramkę. Gdyby zdołał dokręcić swój strzał, byłoby 0-1. A tak futbolówka dość daleko minęła słupek bramki gospodarzy. Polonia nie miała nawet takiej sytuacji, wyróżnił się tylko Łukasz Trałka, który za swój faul dostał... ósmą żółtą kartkę w sezonie. Godna podziwu była za to oprawa przygotowana przez sympatyków "Czarnych Koszul", którzy świętują stulecie klubu z Konwiktorskiej. Po przerwie gra zbyt wiele się nie zmieniła. Lepsze wrażenie sprawiała Polonia, ale strzały jej piłkarzy były bardzo anemiczne albo bardzo niecelne. W 79. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Pavol Sultes - piłka otarła sie jeszcze od Huberta Wołąkiewicza i spadła na bramkę już za poprzeczką. Gospodarze wywalczyli jednak kolejny rzut rożny (w całym meczu mieli ich aż 15!), a po nim swoje szanse mieli Marcin Baszczyński i rezerwowy Paweł Wszołek. Uderzenie tego ostatniego poznaniacy zdołali zablokować. Lech swoją okazję zmarnował w 87. minucie - po akcji bardzo aktywnego Grzegorza Wojtkowiaka, który wyłożył piłkę Mateuszowi Możdżeniowi. Młody pomocnik "Kolejorza" kopnął piłkę po ziemi, ale obok bramki. Za to trzy minuty później cieszyli się gospodarze. Znów wykazali się Wszołek (dośrodkowanie) i Sultes (strzał). Burić zdołał odbić piłkę przed siebie, a jego koledzy z obrony zaspali i pozwolili, by Edgar Cani wbił ją do siatki. Jakby tego było mało, w kolejnej akcji kontuzji doznał Artjom Rudniew. Łotysz wbiegając w pole karne Polonii chwycił się nogę w okolicy mięśnia czworogłowego i nie był już w stanie dokończyć spotkania. Jeśli uraz okaże się groźny - a wszystko na to wskazuje - Lech pozostanie bez swojego najlepszego snajpera. Może to zwiastować wielkie problemy dla drużyny Bakero, która już i tak nie potrafi strzelić bramki w lidze od 296 minut. A trener Polonii Jacek Zieliński znów mógł się cieszyć z pokonania Lecha - po raz drugi odkąd stracił pracę w tym klubie. Polonia Warszawa - Lech Poznań 1-0 (0-0) Bramka - 1-0 Edgar Cani (90+1). Żółta kartka - Polonia Warszawa: Łukasz Trałka. Lech Poznań: Artjom Rudniew. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 4˙500. Polonia Warszawa: Michał Gliwa - Aleksandar Todorovski, Marcin Baszczyński, Maciej Sadlok, Dorde Cotra - Grzegorz Bonin (69. Paweł Wszołek), Łukasz Trałka, Tomasz Jodłowiec, Robert Jeż, Tomasz Brzyski (62. Edgar Cani) - Pavel Sultes (90+2. Łukasz Piątek). Lech Poznań: Jasmin Buric - Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Kamiński, Hubert Wołąkiewicz, Luis Henriquez - Dimitrije Injac, Ivan Djurdjevic (46. Aleksander Tonew), Semir Stilic (82. Kamil Drygas), Rafał Murawski, Siergiej Kriwiec (58. Mateusz Możdżeń) - Artjom Rudniew. Zobacz zapis relacji LIVE z meczu Polonia - Lech 1-0 Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy