Wyniki, strzelcy bramek, składy, terminarz i tabela Ekstraklasy Goście przyjechali do Warszawy skazani na porażkę. Dla Legii ten mecz miał być tylko rozgrzewką przed czwartkowym spotkaniem w Lidze Europejskiej z PSV Eindhoven. Tymczasem podopieczni Macieja Skorża grali wolno, schematycznie. Tymczasem goście grali konsekwentnie w obronie i przeprowadzali groźne akcje. Gospodarze pierwsze ostrzeżenie otrzymali w 13. minucie, gdy Sławomir Patejuk, po znakomitym podaniu Macieja Rogalskiego, był bliski pokonania Duszana Kuciaka. W 24. minucie był już 0-1. Metelka dośrodkował z rzutu wolnego, Jakub Wawrzyniak odpuścił krycie Tomasza Górkiewicza, który strzałem głową posłał piłkę do siatki. Zdobywca gola, do tej pory grał w zespole Młodej Ekstraklasy" Podbeskidzia! Gospodarze tylko raz przed przerwą byli bliscy pokonania Mateusza Bąka, gdy po ładnej wymianie podań pomiędzy Mosze Ohayonem i Danielem Ljuboją, Miroslav Radović spudłował z kilku metrów. Już w doliczonym czasie gry I połowy goście wywalczyli aut na wysokości pola karnego Legii. Do wrzuconej piłki dopadł Sylwester Patejuk i kapitalnym strzałem z przewrotki zdobył drugiego gola. Legia była na deskach. W przerwie trener Skorża musiał mocno wstrząsnąć swoim zespołem, gdyż drugą część gospodarze zaczęli z wielkim impetem. Szybko wywalczyli rzut rożny i Ivica Vrdoljak, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Macieja Rybusa, strzałem głową zdobył kontaktowego gola. Wydawało się, że Legia opanuje sytuację i odwróci losy spotkania. Nic z tego. Podbeskidzie mądrze się broniło i gospodarze praktycznie nie stworzyli sobie dobrej okazji bramkowej. Sensacja stała się faktem. Podbeskidzie zdobyło stolicę i wygrało swój pierwszy mecz w Ekstraklasie. Powiedzieli po meczu Robert Kasperczyk, trener Podbeskidzia Bielsko-Biała: - Nigdy nie przypuszczałem, że pierwsze zwycięstwo w Ekstraklasie odniesiemy na stadionie Legii. Mówię szczerze. Wcześniej trzy razy graliśmy u siebie, ale dwukrotnie musieliśmy się zadowalać remisami, zaliczyliśmy jedną porażkę. Chciałbym podziękować chłopcom za walkę, za zaangażowanie. To dla nas wielki dzień. Maciej Skorża, trener Legii Warszawa: - Przegraliśmy mecz, którego nie mieliśmy prawa przegrać. Drużyna mająca ambicje walczyć o mistrzostwo Polski nie może sobie pozwalać na takie występy. Nie ukrywam, jestem wściekły. Nikt w zespole nie zasłużył na ciepłe słowa. W pierwszej połowie graliśmy słabo, a w drugiej chyba za bardzo chcieliśmy. Najbardziej boli mnie właśnie to, że przegraliśmy tak łatwo. Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-2 (0-2) Bramki: 0-1 Tomasz Górkiewicz (24-głową), 0-2 Sylwester Patejuk (45+1), 1-2 Ivica Vrdoljak (47-głową). Legia: Dusan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak (46. Inaki Astiz) - Ivica Vrdoljak, Janusz Gol (81. Michał Żyro), Michał Kucharczyk (15. Moshe Ohayon), Maciej Rybus, Miroslav Radovic - Danijel Ljuboja. Podbeskidzie: Mateusz Bąk - Tomasz Górkiewicz, Bartłomiej Konieczny, Ondrej Sourek, Krzysztof Król - Maciej Rogalski (81. Dariusz Kołodziej), Frantisek Metelka, Sylwester Patejuk (64. Adrian Sikora), Dariusz Łatka, Marek Sokołowski - Robert Demjan (52. Adam Cieśliński) Żółta kartka - Legia Warszawa: Miroslav Radovic. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Marek Sokołowski, Maciej Rogalski. Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 18˙500