33-letni zawodnik AZS Poznań jest mile zaskoczony, że po trzech ciężkich zgrupowaniach - w Szklarskiej Porębie, Władysławowie i Spale, nic mu nie dolega i czuje się bardzo dobrze. "To aż prawie niemożliwe, że w tym wieku mam takie zdrowie" - dziwił się mistrz. Jak wspomniał, w okresie przygotowawczym do sezonu, od listopada oddał już ponad tysiąc rzutów z planowanych czterech tysięcy. Wszystkie w naturalnych warunkach, niczym w zamrażarce. "Kriokomora, którą w tym roku zima nam zafundowała, trzyma już praktycznie od listopada, kiedy to rozpoczęliśmy pierwsze zgrupowanie w Szklarskiej Porębie. Mam nadzieję, że ten obóz kriogeniczny, trzymiesięczny, będzie skutkował tylko i wyłącznie dobrymi wynikami w tym sezonie i, w moim przypadku, może wreszcie medalem mistrzostw Europy" - powiedział Szymon Ziółkowski. Dodał, że bardzo mu na nim zależy, gdyż w dorobku nie ma jeszcze krążka tej imprezy. "Mam złoty medal olimpijski Sydney 2000, złoty mistrzostw świata Edmonton 2001. Przypadłby się również w tym kolorze z mistrzostw Europy, które z końcem lipca odbędą się w Barcelonie". W poniedziałek Ziółkowski i Anita Włodarczyk wraz z trenerem Krzysztofem Kaliszewskim odlecą do USA na kolejne zgrupowanie. W czwartek w Centrum Olimpijskim im. Jana Pawła II w Warszawie odbyła się uroczystość wręczenia nagród za miniony sezon najlepszym lekkoatletom 40. rankingu PZLA i redakcji "Sport" - "Złote kolce 2009". Pierwsze miejsce zajęła Włodarczyk (AZS AWF Poznań). Rekordzistka i mistrzyni świata w rzucie młotem wyprzedziła dwie tyczkarki, medalistki berlińskich mistrzostw świata - złotą Annę Rogowską (SKLA Sopot) i srebrną Monikę Pyrek (MKL Szczecin). W gronie mężczyzn na pierwszej pozycji uplasował się wicemistrz świata w rzucie dyskiem Piotr Małachowski (WKS Śląsk Wrocław), a za nim medaliści z Berlina: srebrny w pchnięciu kulą Tomasz Majewski (AZS AWF Warszawa), srebrny w rzucie młotem Ziółkowski i brązowy w skoku wzwyż Sylwester Bednarek (RKS Łódź).