- Jestem dobrej myśli, bo początkowo mieliśmy grać z aktualnym liderem ligi w niedzielę, a wówczas mój przylot do Polski byłby niemożliwy - dodał popularny "Szymek". Zespół reprezentanta Polski po wysokim wyjazdowym zwycięstwie nad Rizespor (6:1) awansował na 3. miejsce w tabeli. - Chociaż bramki nie zdobyłem, to jednak nie sposób się nie cieszyć. Trener wystawił mnie na pozycji typowego środkowego pomocnika i nie musiałem udawać cofniętego napastnika. Koledzy żartowali, że wróciłem na swoje miejsce. Nie miałem asysty, ale piłka po jednym z moich strzałów trafiła w poprzeczkę. Na szczęście Gokdeniz Karadeniz zdążył z dobitką i podwyższył wynik na 4:1 - stwierdził Szymkowiak. - Do końca rozgrywek pozostały ledwie trzy kolejki, ale nam depczą po pietach Genclerbirligi i Kayserispor. Z kolei w dole tabeli wiele zespołów walczy o życie, więc o punkty będzie bardzo trudno - zakończył pomocnik reprezentacji Polski.