HSV to lider Bundesligi, który w tym sezonie doznał ledwie dwóch porażek w 26 meczach. W Lidze Mistrzów w dwóch poprzednich latach dotarł do półfinału. Vive jest niepokonane na krajowych parkietach, ale fazę grupową LM zakończyło z dorobkiem pięciu przegranych. - HSV zaliczam do czwórki najlepszych drużyn w Europie, co najlepiej świadczy o tym co nas czeka w sobotnim spotkaniu - powiedział trener mistrzów Polski Bogdan Wenta. Zdaniem skrzydłowego Vive Mariusza Jurasika szansa na awans jednak istnieje. - Szansa jest. Musimy zagrać zdecydowanie i konsekwentnie w ataku, nie oddawać głupich strzałów z nieprzygotowanych sytuacji - powiedział "Józek". Pikanterii rywalizacji Vive z HSV dodaje fakt, że w niemieckiej drużynie występuje dwóch reprezentantów Polski - bracia Marcin i Krzysztof Lijewscy. - Gra w ojczyźnie to zawsze szczególne przeżycie. W Kielcach czeka nas bardzo trudna przeprawa, bo Bogdan Wenta stworzył tam silną drużynę - podkreślił pierwszy z nich, który z kraju wyjechał w 2002 roku. Jak podkreślił, choć na boisku spotka wielu przyjaciół z reprezentacji, to do ostatniego gwizdka sędziego nie ma mowy o żadnej taryfie ulgowej. - Później pewnie będzie jednak okazja, by wspólnie wypić piwko - dodał.