Przypomnijmy, że Szubarga w piątek doznał lekkiego urazu pleców. Do treningów wrócił w niedzielę, a w poniedziałkowym starciu z Bułgarią jego miejsce w wyjściowym składzie zajął Łukasz Koszarek. - Z moim zdrowiem jest już w porządku, a z każdym meczem będzie tylko lepiej. Ciesze się, że trener mi zaufał i postawił na mnie od pierwszej minuty - powiedział rozgrywający polskiej drużyny, autor 12 punktów i 8 asyst. Szubarga zdradził, że rywale mimo wysokiej przewagi Polaków, nie dopuszczali myśli o porażce. - To niesamowicie mocna drużyna. Cały czas widać było, że są pewni, że w którymś momencie nas dogonią i wygrają mecz - relacjonował rozgrywający "Biało-czerwonych". Litwinów skutecznie zatrzymał jednak Michał Ignerski. - W czwartej kwarcie Michał trafił trzy "trójeczki" i było po wszystkim - cieszył się Szubarga. Dariusz Jaroń, Wrocław Czytaj też: Lampe przekonuje: Sił nam nie zabraknie Gortat: Przedszkole w czwartej kwarcie Przeczytaj, jak polscy koszykarze pokonali utytułowaną Litwę Katzurin: To nie fair! My gramy w szóstkę