Jan Szturc przez kilka dni przed zakopiańskimi konkursami w tajemniczych okolicznościach trenował Małysza. Po konkursach w stolicy Tatr, to klubowy trener mistrza świata stał się ulubieńcem kibiców i mediów. - Trudno mi określić mój wkład, bo jest to niewymierne - powiedział trener KS Wisła Ustronianka. - Treningi w Łabajowie i Szczyrku były ukierunkowane na poprawę pozycji dojazdowej, a tym samym - odbicia. Adam zjeżdżał w pozycji za niskiej. W Łabajowie podnieśliśmy ją i od razu chłopak odczuł zmianę, a ja byłem bardzo zadowolony z elementów techniki, jaką prezentował.