Przeciwko Uzbekowi od trzech miesięcy toczy się postępowanie dyscyplinarne, IWF ujawniła bowiem, że w jego organizmie, zarówno podczas mistrzostw świata w stolicy Turkmenistanu Aszchabadzie jak i w trakcie igrzysk azjatyckich, gdzie także był trzeci, wykryty został znajdujący się na liście środków zabronionych hormon wzrostu. IWF dotychczas nie potwierdziła, kiedy wykonano u Uzbeka testy na obecność tego środka. Dżangabajew jest już kolejnym medalistą mistrzostw świata z 2018 roku podejrzanym o doping. Wcześniej sześcioro ciężarowców Tajlandii zostało przyłapanych na jego stosowaniu w Aszchabadzie, w tym trzy zawodniczki, które zdobyły złote medale. Dwie z nich są mistrzyniami olimpijskimi z Rio de Janeiro - Sukanya Srisurat i Sopita Tanasan. Po aferach dopingowych sportowców Tajlandii, IWF rozważała możliwość odebrania temu państwu organizacji tegorocznych mistrzostw. Ostatecznie zdecydowano jednak, że Tajlandia zachowa prawo organizacji zawodów we wrześniu w mieście Pattaya, ale nie będą mogli w nich wystąpić reprezentanci gospodarzy. Na początku marca Tajlandia dobrowolnie wycofała się z rywalizacji w podnoszeniu ciężarów podczas igrzysk olimpijskich w Tokio w 2020 roku z powodu serii przypadków stosowania dopingu przez swoich reprezentantów. Według przepisów IWF federacja narodowa może być zawieszona, jeśli w ciągu roku kalendarzowego zostaną stwierdzone co najmniej trzy przypadki dopingu.