Od kilkunastu tygodni defensywa Arsenalu, w której rządzi duet Toure-Gallas spisuje się znakomicie. W ostatnich 10 ligowych spotkaniach londyńczycy stracili tylko pięć bramek. Dlatego tym bardziej mogą dziwić słowa Toure, który mówi, że o chłodnej relacji między nimi. - Moje relacje z Williamem uległy poprawie, ale to wciąż tylko minimum stopnia znajomości wymagany od profesjonalistów - stwierdził reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej. - Kiedy jesteśmy na boisku musimy zachowywać profesjonalną postawą i komunikować się ze sobą - dodał. - Przyjaźnię się z Johanem Djourou, Emmanuelem Eboue, Gaelem Clichym, ale z Williamem to co innego - wyjaśnił defensor. - Nigdy nie żyliśmy dobrze ze sobą, ale tak zdarza się w każdym zespole ludzkim - nie można przyjaźnić się ze wszystkimi - spuentował Toure.