Dyskutuj z Darkiem Wołowskim o Gran Derbi - Kliknij! Gran Derbi Europa doskonale rozpoczęła Barcelona. "Barca" od pierwszego gwizdka arbitra rzuciła się do frontalnego ataku, próbując narzucić Realowi swój styl gry. "Królewscy" próbowali przeszkadzać Katalończykom, ale wychodziło z tego bardzo niewiele. Już w 7. minucie spotkania dał o sobie znać Leo Messi. Argentyński geniusz lekkim lobem próbował zaskoczyć Ikera Casillasa i był o krok od powodzenia. Kopnął jednak piłkę minimalnie za mocno i ta ostatecznie trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. To było ostrzeżenie dla Realu i - mimo, że nie minęło jeszcze 10 minut gry - okazało się, że ostatnie. Po chwili Andres Iniesta cudownie posłał piłkę do Xaviego, a rozgrywający Dumy Katalonii wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem pokonał Casillasa. Real już po pierwszej bramce był w szoku, a niespełna 10 minut później "Barca" wyprowadziła drugi cios! Tym razem Iniesta przerzucił piłkę na lewą stronę boiska, skąd zaatakował David Villa. Kupiony przed sezonem z Valencii gwiazdor ograł Sergio Ramosa, podał wzdłuż linii końcowej boiska do Pedro, a ten ostatni dołożył tylko nogę i z najbliższej odległości pokonał bezradnego Casillasa. Real nie potrafił odpowiedzieć na doskonałą grę Barcelony, a kolejnym piłkarzom puszczały nerwy. Najpierw Cristiano Ronaldo odepchnął próbującego przytrzymać piłkę Pepa Guardiolę, a po chwili Ricardo Carvalho barkiem pchnął "krasnala" Messiego w twarz. Argentyńczyk niespecjalnie ucierpiał, za to pokazał, że gdy zajdzie taka potrzeba potrafi być dobrym aktorem! Najlepszą okazję do zdobycia kontaktowej bramki miał Real w 36. minucie spotkania. Piłkę 30 metrów od bramki Victora Valdesa ustawił Ronaldo i w swoim stylu przymierzył ponad murem piłkarzy Barcelony. Do szczęścia zabrakło Portugalczykowi ledwie kilkudziesięciu centymetrów! Od początku drugiej połowy Jose Mourinho wpuścił na boisko Lassanę Diarrę. Francuz ani przez moment nie grał jednak lepiej niż Mesut Oezil, za którego został wprowadzony. Diarra nie potrafił zorganizować dobrze gry Realu w obronie, a Barcelona tego wieczoru bezwzględnie to wykorzystywała. Po godzinie gry jasne było, że to Gran Derbi zakończy się dla Realu klęską. Obie bramki były efektem fenomenalnej gry duetu Messi - Villa. Argentyńczyk dwa razy rewelacyjnie podał do "El Guaje", a ten nie miał problemów z pokonaniem Casillasa. Obrona Realu grała nerwowo i popełniała błąd za błędem. Ricardo Carvalho odbijały się czkawką słowa, że woli grać przeciwko Leo Messiemu, niż grającemu w Athletic Bilbao Fernando Llorente. Drużyna Mourinho po stracie czwartej bramki posypała się już kompletnie i do samego końca spotkania skupiła się wyłącznie na wyrażaniu swojej bezsilności ostrymi faulami. Nerwów na wodzy nie potrafił utrzymać zwłaszcza Sergio Ramos, który na sekundy przed końcem meczu wyleciał z boiska za brutalne wejście w nogi Messiego. Wtedy było już jednak 5-0 i prawdę mówiąc trudno dziwić się frustracji Ramosa. Moment wcześniej ani on, ani żaden z jego kolegów z obrony nie potrafił przeciąć podania Bojana Krkicia do Jeffrena, które ten ostatni zamienił na bramkę. To były Wielkie Derby Europy, ale w wykonaniu tylko jednego zespołu. FC Barcelona pokazała, że na naszej planecie jest piłkarskim tworem najbliższym doskonałości, a Realowi paradoksalnie nigdy jeszcze nie brakowało do "Blaugrany" aż tyle. Jose Mourinho poniósł najbardziej dotkliwą klęskę w swojej dotychczasowej trenerskiej karierze i teraz zarówno przed nim, jak i przed jego zespołem mnóstwo pracy, by uwierzyć w to, że z "Barcą" można w ogóle podjąć walkę. Trudno uwierzyć w to, że drużyna grająca tak pięknie, jak Duma Katalonii może być dla rywali tak okrutnie bezwzględna! FC Barcelona - Real Madryt 5-0 (2-0) Bramki: 1-0 Xavi (11.) 2-0 Pedro (19.) 3-0 Villa (56.) 4-0 Villa (59.) 5-0 Jeffren (90.) FC Barcelona: Victor Valdes - Dani Alves, Gerard Pique, Carles Puyol, Eric Abidal - Andres Iniesta, Xavi (87. Seydou Keita), Sergio Busquets - Pedro Rodriguez (87. Jeffren Suarez), Leo Messi, David Villa. Real Madryt: Iker Casillas - Sergio Ramos, Pepe, Ricardo Carvalho, Marcelo (60. Alvaro Arbeloa) - Xabi Alonso, Sami Khedira - Cristiano Ronaldo, Mesut Oezil (46. Lass Diarra), Angel Di Maria - Karim Benzema. Sędzia: Iturralde Gonzalez Zobacz zapis relacji LIVE z meczu FC Barcelona - Real Madryt! Wyniki, terminarz i tabela Primera Division! Zobacz skrót meczu FC Barcelona - Real Madryt 5-0: