Bydgoszczanin znalazł się w składzie swej ekipy na wyścig Dookoła Kraju Basków (Vuelta al Pais Vasco), który rozpoczyna się w poniedziałek, 4 kwietnia. Oto, co powiedział przed startem: - W niedzielę wylatuję z Włoch. Mój udział był uzależniony od startu Gilberto Simoniego w Aragonii, ale "Gibo" nie jedzie, więc mnie skierowano "na Baski". Damiano Cunego w zeszłym roku był w Kraju Basków szesnasty, więc jak teraz znajdzie się około dziesiątego miejsca w "generalce" to będzie dla nas niezły wynik. Wyścig ciężki, jechałem go dwa lata temu z Marco Pantanim i tak jak mnie wtedy rywale "naciągnęli" to chyba nigdzie indziej się nie zdarzyło. Przez cały etap toczy się walka, podjazdy są krótkie, a przez to szybko pokonywane no i ta ciągła zmiana rytmu bo tereny są pofałdowane bez metra płaskiego. Wszystko czego nie lubię, ale też zarazem to co potrzeba żeby dobrze potrenować. Mam nadzieje, że pogoda jednak dopisze, choć czymś normalnym na tym wyścigu jest deszcz, a czasem nawet śnieg. Na razie czuję się dobrze, trenuję dużo, mam sporo startów do Giro d'Italia. Zobaczymy, na razie nie jest źle, ale musi być dużo lepiej." Od 12 do 18 września, podczas Tour de Pologne - należącego do grona wyścigów UCI Pro Tour, będziemy mogli podziwiać również w Polsce największe gwiazdy światowego kolarstwa. INTERIA.PL jest patronem medialnym Tour de Pologne.