- Wczoraj wieczorem zostawiłem wiadomość na telefonie trenera Burleya - powiedział Boyd - Nie wiem, czy było to właściwe, dlatego też osobiście poinformowałem Gordona Smitha (dyrektor wykonawczy szkockiej federacji - przyp. red.) o mojej decyzji. Boyd zaznaczył, że nie kończy definitywnie przygody ze szkocką kadrą. - Nigdy nie zagram pod wodzą George'a Burleya, ale chciałbym jeszcze raz założyć trykot reprezentacji. Boyd rozegrał w narodowej reprezentacji 15 meczów, w których zdobył siedem bramek. Podobną decyzję podjął ostatnio napastnik Arminii Bielefeld, Artur Wichniarek. Poinformował on opinię publiczną, że nie zagra dla reprezentacji Polski, dopóki jej trenerem będzie Leo Beenhakker.