- Czy Barcelone nie taka straszna? Nie to my zagraliśmy super mecz - zauważył Peter. - Każdy z nas zagrał życiowe spotkanie. To przepiękny moment.Jeszcze to do mnie nie dociera, ale już powoli oswajam się z myślą, że pokonaliśmy Barcelonę. Słowak zaznaczył, że ogromny wpływ na postawę Wisły mieli kibice: - Byli naszym dwunastym zawodnikiem, nie wyobrażam sobie, że ktoś może lepiej dopingować - stwierdził. Mecz z Barceloną prowadził rodak Szingalara, Lubos Michel. - Pogadałem sobie z nim przed, w trakcie i po meczu. Gratulował nam zwycięstwa - zdradził Peter, który potwierdził, że był na razie jedynym, ale naprawdę solidnym wzmocnieniem Wisły tego lata. WOJT, Kraków