W środę informację uzyskaną przez PAP o nagannym zachowaniu wiceprezesa PZLA potwierdził rzecznik prasowy misji olimpijskiej Henryk Urbaś, mówiąc: "Pan Jerzy Sudoł naruszył regulamin ekipy olimpijskiej i wyjechał do kraju wcześniej, niż to było planowane". W rozmowie z PAP Irena Szewińska powiedziała: "Nie chcę teraz komentować tego wydarzenia, a tym bardziej zajmować się tą sprawą, gdyż do Pekinu przyjechałam w innym celu. Natomiast do tego tematu wrócę, zapewne nie tylko ja, ale dopiero po powrocie do kraju". Zapytana czy ma wiedzę, z jakiego powodu został wydalony z wioski jej zastępca, odpowiedziała: "Wiem, że naruszył regulamin ekipy. Nie mieszkam jednak w wiosce, więc trudno mi się odnosić do wydarzeń, które tam się dzieją. Przykro jest mi mówić o tym, jak ktoś z kierownictwa popełnia wykroczenie. Ale powtarzam, sprawą zajmę się w kraju i na pewno w stosunku do pana Sudoła zostaną wyciągnięte konsekwencje."