Z wyniku 3-3 nie mógł być jednak nikt zadowolony. "Kanonierzy" stracili okazje, aby zbliżyć się do prowadzącego Manchesteru United, a gospodarze ograniczyli swoje szanse na zajęcia miejsca czwartego, co uprawnia do gry w eliminacjach Ligi Mistrzów. Początek spotkania był piorunujący. W 5. minucie gola dla Arsenalu zdobył Theo Walcott. Odpowiedź "Kogutów" była natychmiastowa - gol Rafeala van der Vaarta, który pokonał Wojciecha Szczęsnego strzałem w krótki róg. Nie minęło pięć minut i Podopieczni Arsene Wengara znowu wyszli na prowadzenie po strzale Samira Nasriego. Gdy w 40. minucie Robin van Persie podwyższył prowadzenie na 3-1 wydawało się, że jest już po meczu. Ale Arsenal po raz kolejny udowodnił, że w tym sezonie jest w stanie roztrwonić każdą przewagę. Jeszcze przed przerwą Tom Huddlestone zdobył kontaktowego gola. Losy spotkania rozstrzygnęły się w 70. minucie. Szczęsny w sytuacji sam na sam sfaulował Arona Lennona, a rzut karny pewnym strzałem wykorzystał van der Vaart. Potem polski bramkarz dwa razy popisał się kapitalnymi interwencjami, gdy - nogą - obronił strzał Luki Modrica z kilku metrów, a potem wybił piłkę spod poprzeczki po główce Petera Croucha. Nie próżnował też golkiper Tottehamu - Heurelho Gomes, który wspaniałą paradą sparował na rzut rożny strzał Cesca Fabregasa. W drugim zaległym meczu 28. kolejki Premier League Chelsea pokonał 3-1 Birmingham City i awansowała na drugie miejsce w tabeli. Tottenham - Arsenal 3-3 - zobacz raport meczowy Chelsea - Birmingham 3-1 - zobacz raport meczowy Premier Legue - wyniki, strzelcy bramek, składy, terminarz