"To jest żywy dowód na to, że codzienna tęsknota za rozumem w spojrzeniu Rooney'a to nie przypadek" - powiedział. Jak zwykle "nie zawiódł" analizujący mecz Jacek Gmoch. Jego analiza była niezwykle wyczerpująca. Między końcem regulaminowego czasu gry, a początkiem dogrywki zdążył (niemal) zanalizować jeden rzut rożny: "Proszę popatrzyć tu jest Terry z drugim środkowym obrońcą Campbellem, nie nie Campbellem, Ferdinandem. I tutaj obrońcy bardzo blisko siebie stają. To jest taki koszykarski wyblok. Proszę ja rysuję to. Zaraz państwo zobaczą.To jest raz i to dwa. I oczywiście to przeciwnicy starają się tutaj pokryć. I to za chwilkę zobaczycie jak z tej pozycji wychodzi do wybloku Lampard, który miał świetną sytuację bramkową. Proszę popatrzeć. Tu jest wyraźnie wyblok. Ferdinand, Terry... I za chwilkę zobaczcie co się stanie. Piłka idzie na zupełnie wolnego..." W tej chwili wypowiedź Pana Jacka została przerwana przez Włodzimierza Szaranowicza zapowiadającego początek dogrywki: "Dziękuję bardzo Jacek. Już niestety dogrywka." A my zawsze myśleliśmy, że piłka nożna to taka prosta gra... Nie tylko w studiu było ciekawie. Także w trakcie meczu nie zawiedli komentatorzy. Dariusz Szpakowski mówił: "Można czysto grać, owszem z faulem, ale nie brutalnie" oraz "Zjednoczeni, objęci, blisko siebie w pragnieniu", a towarzyszący mu Grzegorz Mielcarski przypomniał sobie lata gry w polskiej lidze: "Ile problemów może sprawić swój zawodnik". Komentatorzy rozbawili was czymś innym? Może w Polsacie było jeszcze ciekawiej? Komentujcie.