Bubka to szef Ukraińskiego Komitetu Olimpijskiego. Pierwsza fala krytyki pod jego adresem pojawiła niedługo po rozpoczęciu agresji, kiedy ukraińscy sportowcy wystosowali postulat do MKOL o zdyskwalifikowanie rosyjskiego i białoruskiego komitetu. Pod tym apelem zabrakło podpisu Bubki, za co mocno skrytykował go ukraiński poseł i mistrz olimpijski, Żan Bełeniuk. Kierownictwo ukraińskiego sportu niedawno wizytowało we Włoszech, gdzie dopinali szczegóły dotyczące zapewnieniu bezpłatnego miejsca do treningu dla sportowców z Ukrainy. Właśnie tam w rozmowie z lokalnymi dziennikarzami Bubka wreszcie ustosunkował się do spraw dziejących się w jego kraju. Bubka: Poczułem, jak to jest być uchodźcą Legenda skoku o tyczce podzieliła się swoimi przeżyciami z pierwszych dni inwazji. Bubka opowiadał chociażby o swojej podróży pociągiem z Kijowa do Lwowa. - Na górnej pryczy było dziewięcioro dzieci, a na dole ośmiu dorosłych, z bagażem i wszystkim. Niektórzy ludzie nie mieli jedzenia. Podróżowaliśmy 12 godzin - tłumaczył cytowany przez portal Sport Segodnya. Bubką kierowała chęć opuszczenia granicy, by uzyskać możliwość spotkania z Thomasem Bachem, szefem MKOL. - Potem musiałem jechać samochodem do Użhorodu, aby przekroczyć granicę. Poczułem, jak to jest być uchodźcą . Byłem gotowy zrzucić torby i zostawić tylko plecak z dokumentami do przekroczenia granicy. Nigdy nie wiadomo, co może się stać za minutę - dodał. Szef ukraińskiego komitetu skomentował także to, jak bezpośrednio w niego i jego bliskich uderzyła wojna. - To, co się wydarzyło, jest jak bardzo zły sen. To, czego doświadczamy, jest poza słowami. Dla mnie osobiście, dla mojej rodziny jest to bardzo trudne . Moja mama ma 85 lat, nie może sama się ruszać i stać. Nie jest sobą, opiekuje się nią mój starszy brat - wyznał Bubka. Siergiej Bubka to legenda skoku o tyczce. Ma na koncie złoto Igrzysk Olimpijskich w Seulu, a także sześć tytułów mistrza świata na stadionie i cztery w hali. 35 razy ustanawiał rekord świata, ostatecznie ustawiając go na poziomie 6,14 metra na stadionie i 6,15 w hali. Jego wyniki pobili dopiero Renauld Lavillenie(w hali) i Armand Duplantis(na stadionie).