Słynna Rosjanka ma świadomość tego, że brakuje jej jeszcze ogrania, by złapać szczytową dyspozycję. - Jej nadejście to kwestia czasu, ale cieszę się z samego bycia na korcie, jestem wdzięczna za każda okazję występu - mówiła na korcie Legii. - Z mojej perspektywy nie ma znaczeni, przeciw komu gram, skupiam się na sobie, by na korcie robić to, co do mnie należy. Po drugiej stronie siatki zawsze ktoś jest, ale ja muszę dawać z siebie wszystko bez względu na to, kto tam biega - wykładała swoją filozofię tenisa. - Mam tylko grać jak najlepiej z meczu na mecz i starać się wygrywać. Chcę wygrać jeszcze wiele Wielkich Szlemów. Radości z gry nigdy mi nie brakowało. Tak jest również teraz, po kontuzji. W przeciwieństwie do kilku innych zawodniczek, największa gwiazda turnieju nie narzekała na warunki panujące na obiekcie Legii. - Kondycja kortu jest OK. Korty ziemne są zawsze ciężkie, wolne, wymagają trenowania na nich. Lepiej czuję się na szybkiej nawierzchni, szybko się jednak przyzwyczaiłam do tego, że na korcie ziemnym trzeba rozegrać o kilka piłek więcej, by wygrać wymianę - opowiadała. Zobacz co powiedziała Maria Szarapowa Nie chciała jednak zdradzić, jakie lokale i w jakiej części Warszawy zwiedziła. - Muszę jeść, więc wychodzimy na miasto - powiedziała zdawkowo. Co ciekawe, Maria odczuwa jeszcze skutki podróży z USA, gdzie mieszka. - Przez dziewięć miesięcy nie grałam, nie jeździłam, więc stosunkowo nowym uczuciem jest dla mnie zmęczenie po locie. Najważniejsze jednak, że z moim ramieniem wszystko jest OK - podkreśliła i wytłumaczyła, że specjalne taśmy miała na ramieniu w celach zapobiegawczo-ochronnych. Zapytaliśmy Maszę o to, jakie ma zdanie na temat Alony Bondarenko, z którą zmierzy się w ćwierćfinale? - Grałam kilka razy przeciw Alonie, ostatnio rok temu w USA na korcie ziemnym i z tych doświadczeń wiem, że czeka mnie ciężki mecz. Alona jest w dobrej formie. To jest dobra rywalka - uważa Szarapowa. Szarapowa dostała też pytanie o to, czy uprawia inne, niż tenis sporty. - Innych sportów nie uprawiam, bo jestem w nich kiepska. Ale pooglądać lubię każdy sport w profesjonalnym wydaniu. Doceniam wówczas kunszt zawodników, bo wiem jak wiele czasu spędzili na treningach. Szczególnie lubię oglądać koszykówkę i futbol - wymieniła urocza Rosjanka. Michał Białoński, Warszawa