- My mamy doświadczenie z Gruzinami, graliśmy z nimi parę lat temu. Wiemy jakie tam są warunki, które absolutnie nie sprzyjają grze. Dlatego wygrana aż 3:0 jest bardzo ważna - dodał po meczu z Olimpi Rustawi Szala. Legia wygrała swoje spotkanie 3:0, ale wynik mógł być inny. Kluczowa okazała się 68. minuta. Przy stanie 1:0 dla gospodarzy Gruzini mogli doprowadzić do wyrównania, ale rzutu karnego na bramkę nie zamienił Brazylijczyk Anderson Aquino. Po meczu Szala uczciwie przyznał, że karny przeciwko jego drużynie został podyktowany prawidłowo. - Nie wiem, czy Janek Mucha dotknął przeciwnika. Przeciął mu jednak tor biegu, przeszkodził w dojściu do piłki. Biorąc to pod uwagę można powiedzieć, że karny gościom się należał. Dobrze, że nie strzelili - skwitował obrońca.