- Zaczęłam tracić siły. Brakowało mi oddechu i nie zdołałam trafić, co udało się Wuilleme. Czas skończył się przy wyniku 11:11 - powiedziała Gruchała w "Przeglądzie Sportowym". - Doliczono minutę, a po losowaniu priorytet trafienia przyznano Francuzce. Czułam się słabo, więc szybko zaatakowałam i jakoś zostałam trafiona. Chciałam ją zaskoczyć szybkim natarciem, ale wyminęła mnie i zamknęła czwartą zasłoną - dodała Gruchała. - Smutno mi. Następna okazja na medal, następny tak ważny start... dopiero za rok. Nie chcę się głupio tłumaczyć, ale nie byłam dobrze przygotowana do tych zawodów - podkreśliła brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Atenach.