Na sam koniec rozgrywek zasadniczych niespodziankę sprawili Phoenix Suns, pokonując na własnym parkiecie najlepszych na zachodzie San Antonio Spurs. Najlepszym strzelcem tego spotkania był Marcin Gortat, który rzucił 21 punktów i zebrał 13 piłek. Było to jego 24. double-double w sezonie. Razem z nim drużynę do zwycięstwa poprowadzili Channing Frye i Jared Dudley, którzy zdobyli zgodnie po 17 punktów. Sezon ten jest pierwszym z ujemnym bilansem zwycięstw do porażek od czasu powrotu do drużyny Steve'a Nasha w 2003 roku. Spurs z kolei przegrywając ten mecz przegrali korespondencyjny pojedynek z Chicago Bulls o miano najlepszej drużyny w całej lidze w sezonie regularnym. Na domiar złego w pierwszej kwarcie kontuzji ręki nabawił się Manu Ginobili i nie wiadomo jeszcze ile czasu będzie poza grą. Jest to na pewno dla nich zła wiadomość, bo jest on kluczowym zawodnikiem drużyny. Na potknięciu Spurs skorzystali Chicago Bulls, którzy w ostatnim meczu sezonu zasadniczego pokonali New Jersey Nets i mają zapewnioną przewagę własnego parkietu w trakcie wszystkich rund play-off. Na zachodzie z kolei Los Angeles Lakers po męczarniach z Sacramento Kings zapewnili sobie drugie miejsce w konferencji zachodniej. Potrzebowali do tego jednak dogrywki. W pozostałych meczach warto zwrócić uwagę na występy niektórych zawodników. I tak w meczu Miami Heat - Toronto Raptors swój rekord życiowy ustanowił rzucający Heat - Eddie House, który zdobył 35 punktów, siedmiokrotnie trafiając za trzy. Życiówkę rzucił też debiutant z Utah Jazz - Gordon Hayward - 34 punkty. Dwóch graczy uzyskało triple-double. Po raz pierwszy dokonał tego grający w Houston Goran Dragic (11 punktów, 11 zbiórek i 11 asyst). Drugim autorem takiego wyczynu jest Blake Griffin z LA Clippers (31 punktów, 10 zbiórek, 10 asyst), który w ten sposób przypieczętował swoją nagrodę dla najlepszego debiutanta sezonu. Phoenix Suns (40-42) - San Antonio Spurs (61-21) 106:103 PHX: Marcin Gortat - 21 (13 zb), Jared Dudley - 17 (3x3, 8 zb), Channing Frye - 17 (3x3, 9 zb), Grant Hill - 14, Robin Lopez - 11, Steve Nash - 8 (10 as), Vince Carter - 8, Hakim Warrick - 4, Aaron Brooks - 4, Josh Childress - 2 SAS: Tim Duncan - 17 (12 zb), Gary Neal - 14, George Hill - 13, Danny Green - 13 (3x3), Tony Parker - 12 (7 as), Matt Bonner - 9, DeJuan Blair - 8, Antonio McDyess - 8 (10 zb), Richard Jefferson - 7, Tiago Splitter - 2, Manu Ginobili - 0, Steve Novak - 0 Skrót meczu: