- Wiedzieliśmy przed meczem, że Cesc nie jest jeszcze w pełni gotowy do gry, jednak zdecydowaliśmy się na wpuszczenie go na boisko - powiedział Francuz. - Znaleźliśmy się w sytuacji, gdy był nam naprawdę potrzebny i zobaczymy, jak długo będziemy musieli żałować tej decyzji. - Mam nadzieję, że kontuzja nie będzie zbyt poważna i że to jedynie ból blizny pozostałej po jednej z operacji, natomiast jeśli rzeczywiście uraz mięśnia uda się odnowił, to jego przerwa w grze potrwać może nawet trzy tygodnie - dodał Wenger. Opiekun Arsenalu nie krył natomiast radości z niedzielnego zwycięstwa. - To bardzo ważna wygrana, która przybliża nas do ścisłej czołówki tabeli i pozwala uzyskać przewagę nad samą Aston Villą, która w tym sezonie spisuje się rewelacyjnie - stwierdził. Wenger zdradził również plany "Kanonierów" na styczniowe okienko transferowe. - Mogę powiedzieć, że uważnie obserwujemy sytuację na rynku. Jeśli pojawi się dobra okazja do wzmocnienia składu, na pewno z niej skorzystamy - powiedział francuski menadżer. CZYTAJ TAKŻE: Wielka klasa Fabregasa ZOBACZ WYNIKI 19. KOLEJKI PREMIER LEAGUE I TABELĘ