INTERIA. PL. Przed wami zabójcza końcówka ligi. Był Lech, teraz Legia, a potem Wisła, czyli wszystkie eksportowe drużyny. Jakie jest nastawienie zespołu przed tymi spotkaniami? PIOTR ŚWIERCZEWSKI. Nastawienie jest całkiem normalne. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, z rangi tych meczów, nie są to spotkania z zespołami z dołu tabeli, ale z "wielką trójką", która będzie między sobą walczyć o mistrzostwo. Wiadomo, że z tymi drużynami najtrudniej się gra. Z drugiej jednak strony trzeba zauważyć, że te drużyny przyciągają na stadiony dużo kibiców. Na przykład z Lechem graliśmy przy komplecie publiczności. Mam nadzieję, że Legią będzie podobnie. Oczywiście, oby z innym wynikiem. ZOBACZ ROZMOWĘ Z PIOTREM ŚWIERCZEWSKIM: Legia ostatnio nie zachwyca, ale przełamała na boisku w Bełchatowie wspaniałą serię siedmiu kolejnych zwycięstw tego zespołu. Co sądzisz o ich grze? Są tuż-tuż za Wisłą, ale nie czarują swoją grą, zwłaszcza na wyjazdach... Wielkość drużyny polega na zdobywaniu punktów. Znałem zespoły, które grały widowiskowo, ale na koniec przegrywały. Rozmawiał Michał Białoński Zobacz także: Ekwueme: U Smudy chce się grać w piłkę Traore: To jest najlepszy trener