- Powiem tak, Grecy grali odrobinkę słabiej niż my. Mieliśmy zastój w pierwszym secie, ale później jak gra zaczęła nam się kleić i zaczęliśmy iść do przodu, to ciężko było nas już powstrzymać - ocenił Świderek. - Bardzo dużo pracujemy na sali, a także po za nią, żeby pewne zasady gry, jakie chce Raul Lozano, wdrożyć. Po części, to się nam udaje, nie do końca. Ciągle musimy się borykać z problemami kadrowymi. Nie mamy podstawowych zawodników na przyjęciu. Gramy tak jak w piątek i sobotę z dwoma libero. Powinno być idealne przyjęcie, a niestety nie było - podkreślił II trener. Raul Lozano wielokrotnie podkreślał, że w tym roku najważniejszymi imprezami są kwalifikacje do mistrzostw świata i mistrzostwa Europy, a Liga Światowa ma być poligonem doświadczalnym. Tymczasem biało-czerwoni po dwóch rundach spotkań mają na koncie komplet zwycięstw. - Praca jest taka sama jak była od początku i będzie kontynuowana. Chcemy, żeby szczyt formy był na kwalifikacje do mistrzostw świata. Jak się okazuje, można z marszu wygrywać spotkania, jak się jest odpowiednio zaangażowanym i realizuje przedmeczowe założenia - tłumaczył Świderek. Robert Kopeć, Rafał Dybiński; Łódź <a href="http://sport.interia.pl/gal?galId=5024&tytulGal=Polska%20-%20Grecja%203:0!">Zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ z drugiego meczu Polska - Grecja</a>