Brązowy medal zdobyli Amerykanie Mark Mendelblatt i Brian Fatih. Ostatniego dnia regat wyścigi przeprowadzono w zupełnie nowej formule. Na trasę wyruszyło dziesięć najlepszych załóg wyłonionych po kwalifikacjach, wszyscy mieli zerowe konto punktowe. Po pierwszym wyścigu odpadły trzy najsłabsze jachty, Polacy uplasowali się w nim na szóstej pozycji. W kolejnym wystartowało siedem załóg i znów odpadły trzy najgorsze. Polacy dopłynęli do mety na czwartej lokacie. W trzecim i decydującym biegu, po emocjonującej walce, Kusznierewicz i Życki minęli metę kilka sekund po brazylijskich zwycięzcach. W zaciętej rywalizacji o trzecie miejsce lepsi okazali się Amerykanie, którzy do samego końca bronili się przed naciskającymi ich Włochami Diego Negrim i Sergio Lambertenghim. - Zastosowany nowy regulamin regat jest bardzo przejrzysty i czytelny dla odbiorców, nikt nie gubi się przy przeliczaniu punktów" - powiedział na mecie Prada. - Nawet wprowadzone przez ISAF wyścigi medalowe nie są tak klarowne, bo zwykle regaty wygrywa inny jacht niż ten, który wygrywa sam wyścig. W tej formule kolejność załóg w ostatnim wyścigu jest jednocześnie kolejnością w końcowej klasyfikacji - dodał. Imprezę uświetniła obecność legendy światowego żeglarstwa regatowego - Dennisa Connera. Trzykrotny zdobywca Pucharu Ameryki wręczał medale i nagrody podczas ceremonii zakończenia regat.